Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
naprzeciwko,jakzazwyczaj.Żebędzietaksamojak
wcześniej:normalnie.
Siada,alenieje,tylkootwieralaptopa.
–Jutroprzejdziemysiędojednejszkoły.
Rozmawiałamjużzdyrektorką,jestbardzomiła…–
Maspoglądanamniezzaekranu.
–Jakiej?
–Zobaczysz…
Chcęzrobićmojąstałąminę,będącąpołączeniem
niedowierzaniaiżenady,alerozumiem,żejestem
nacenzurowanyminiepowinnamzabardzobrykać.
–Mająfajnezajęciadodatkowe,kółkoteatralne
itakieróżne…–zachęcaMa.
–Nienadajęsiędoteatru.
–Notomożegrupacheerleaderek…
–Żartujeszsobie?Widziszmniewmini,machającą
pomponami?
–Musiszsięgdzieśwyładować…
–Świecąctyłkiem?
Marzucamispojrzenie,któremrozikrewiścina
białko.
–Tomojawina,żeniezadbałamoto,byśmiała
wystarczającąilośćruchuimożliwośćekspresji…
–Niemartwsię,wpoprawczakunapewnojestdużo
różnychzajęć…
–Niepójdzieszdożadnegopoprawczaka!
–Niewiesztego…
–Wiem.Rozmawiałamzrodzicamitegochłopca.