Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wreszciezerwałamspódnicęiwzbiłamsię
kupowierzchni,jednakbyłamzagłęboko.Niemiałam
szanswynurzyćsię,zanimzabrakniemipowietrza.
Miałamumrzeć.
Kopałamdziko,walczyłamooddech,alewszystko
namarne.Starałamsięniepanikowaćtylko
zatonęłabymszybciej.
LordSharima’en,bógśmierci,nadchodziłpomnie.
Złagodziłpalącybólwmięśniachiwgardle.Sercebiło
corazwolniej,powiekisięzamykały…
Wtedyzobaczyłamsmoka.
Napoczątkuuznałamgozawęża.Niktniewidział
smokaodwieków,azdalekawyglądałjakjedno
zezwierzątekmojejmacochy.Przynajmniejdopókinie
zobaczyłampazurów.
Pomknąłwmojąstronę.Zbliżyłsięnatyle,żemogłam
dotknąćjegowąsów,długichicienkichjaknitkisrebra.
Wyciągnąłłapęzeszponami,wktórychściskałKiki.
Nachwilęodzyskałamwigor.Zrobiłamwykop
ispróbowałamsięwyciągnąć.Alebrakowałomisił.
Brakowałomitchu.Mójświatsiękurczył,koloryblakły.
Smokzezłośliwymbłyskiemwokuzamknąłłapę
iowinąłogonwokółmojejszyi.
Mojesercezabiłoostatniraz.