Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
siedzizpodpartągłową,zapatrzonywjedenpunkt.Martwisiędzień
inoc,kiwagłową,wzdychającigorzkouśmiechającsię;wrozmowach
rzadkobierzeudziałinapytaniazwyklenieodpowiada.Jeipije
machinalnie,gdymucopodadzą.Sądzączmęczącegokaszlu,
zchudościirumieńcanapoliczkach,maonpoczątkisuchot.
Zanimidziemały,żywy,bardzoruchliwystaruszek,zespiczastą
bródkąiczarnymi,kędzierzawymi,jakumurzyna,włosami.Wciągu
dniachodzipoceliodoknadookna,albosiedzinaswemłóżku,
złożywszypotureckunogiiniezmordowanie,jakgil,gwiżdże,nuci
ichychocze.Dziecinnąwesołośćiżywycharakterobjawia
oniwnocy,gdywstaje,abysięmodlić,t.j.bićsiępięściąpopiersi,
lubdłubaćpalcemwdrzwiach.Tożyd,Mosiek,którydostał
pomięszaniazmysłów,gdymusięspaliłafabrykaczapek.
Zpośródwszystkichmieszkańcówszóstegopawilonu,tylkojemu
jednemuwolnowychodzićzoficyny,anawetzpodwórzaszpitalnego
naulicę.Zprzywilejutegokorzystaoddawna,zapewnejakostary
mieszkaniecszpitalaijakocichy,nieszkodliwyidyota,miejskibłazen,
któregoprzywykliwidywaćnaulicywotoczeniuchłopakówipsów.
Wszlafroczku,wśmiesznejmycce,wpantoflach,czasemteżboso
inawetbezspodni,chodzipoulicach,zatrzymującsiępodbramami
iprzysklepikach,proszącojałmużnę.
Razdadząmukwasu,drugirazkawałchleba,toznówparęgroszy,
tak,żewracazwyklesytyibogaty.Wszystkozaś,coprzynosi,odbiera
muNikita;czynitowsposóbnadergrubiański,wywracając
mukieszenieiwzywającBoganaświadka,żejużnigdyniepuściżyda
naulicęiżenieporządekjestdlaniegonajgorsząrzecząnaświecie.
Mosieklubisięprzysłużyć.Podajetowarzyszomwodę,okrywaich,
gdyśpią,obiecujeprzynieśćkażdemupogrosikuzmiastaiuszyć
noweczapki,onteżkarmiłyżkąswegosąsiadazlewejstrony,
paralityka.Postępujetakniezewspółczucia,niezpewnych
humanitarnychpobudek,lecznaśladującimimowolniepoddającsię
swemusąsiadowizprawejstrony,Gromowowi.
Jan,synDymitra,Gromow,szlachcictrzydziestoletni,były
komisarzsądowyisekretarzgubernialny,cierpinamanię
prześladowczą.Alboleżywłóżku,albołazizkątawkąt,siedzizaś
bardzorzadko.Zawszepodniecony,wzburzonyiprzejętyjakiemś
niewyraźnem,nieokreślonemoczekiwaniem.Wystarczyszmer
najlżejszywsieni,lubkrzyknapodwórzu,abypodniósłgłowę,
nasłuchując,czytonieponiegoidą?Czytoniejegoszukają?Przytem
natwarzyjegoodbijasiębezmiernyniepokójiwstręt.