Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
licytowała,wysunąłpropozycjęspotkania.Chciałjejpowiedzieć
oswoichmotywachidecyzji.Nieczułapotrzebypoznaniaprawdy
zjegoust,alezależałojej,byprzygotowaćcórkinawiadomość,
żemająbrata,inazobaczeniesięznim.
Niepewnierozejrzałasięwposzukiwaniakogoś,ktobywyglądał,
jakbynaniączekał.Gdyjużpomyślała,żejestpierwsza,
izdecydowałasięusiąśćprzystolikunajbliżejdrzwi,naglektoś
podszedłdoniejodtyłuidotknąłjejramienia.
PaniLucynaJankowska?
Odwróciłasięizaniemówiła.Skinęłajedyniegłową.Byłotak,jak
sięspodziewała,czylizaskakująco.Dałasięzaprowadzićdostolika
inieprzerywała,gdyzacząłmówić.Pokilkukwadransach,dwóch
wypitychkawachzamilkłidałjejszansę,żebyporazpierwszysię
odezwała.
Muszętoprzemyśleć.Miłegodniazdołałapowiedziećtylko
tyle.
Wyszła,zostawiającmurachunekdozapłacenia.Dopierowdomu
sięzorientowała,żezapomniałaparasola,aleniezamierzałaponiego
wracać,niedotegomiejsca.Wszystkiesiłyopuściłypoprzyjściu
dodomu.Byładumnazsiebie,żeniezrobiłasceny,żeniepozwoliła,
bywidaćponiejbyło,jakdużewrażeniezrobiłonaniejto,
cousłyszała,alenatymkończyłasiękrótkalistajejsukcesów.
Zulgązsunęławysokiebuty.Bosoprzeszładosypialniipołożyła
sięnaogromnym,przykrytymmiękkąnarzutąłóżku.Niezwróciła
uwagi,żezwłosówściekajejwoda,agarsonkaprzykleiłasięjej
dociała.Lucynależaławciemnościachirozmyślała.Coterazpowie
córkom?
Zawszeuważała,żejestgłowątejrodziny.Dbała,bybylizesobą
blisko,bynikomuniczegoniebrakowało.Sprawowaniepieczynad
gromadkądziewczątimężembyłoniełatwymzadaniem.Wydawałosię
jej,żejestdobrąmatkąiżoną,żespełniaichoczekiwania.Czy