Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
tomożliwe,żesiępomyliła?Popatrzyłanazatopionywmrokupokój,
naniewyraźnekształtyprzedmiotów.Pamiętała,skądpochodzikażdy
znich,miałydlaniejznaczenie,bosprawiały,żetomiejscebyło
wyjątkowe.Ceniłakażdąchwilęspędzonązcórkamiimężem.Jej
życiowymceleminajwiększymsukcesembyładużarodzina.Marzyła
otymoddziecka.Nigdyjednakniemyślała,żespotkacośtakiego.
Dlaczego?Cozrobiłanietak?Gdziepopełniłabłąd?Pytaniakłębiłysię
wjejgłowie,mimożepróbowałaodwrócićodnichuwagę.
Najlepszymlekarstwemnanatrętnemyślibyłodziałanie.Dlatego
ztakimzaangażowaniemprzygotowywałaświęta,jedynewswoim
rodzaju,niezapomniane.ZawszelubiłaBożeNarodzenie.Wyzwaniem
byłyświętapośmierciStanisława.Pustkiniedałosięniczym
wypełnić.Przystolezawszesiedziałpojejlewejstronie,odmawiał
modlitwęprzedwieczerzą.Kiedydziewczynkibyłymałe,szłyrazem
zojcem,bywybraćnajpiękniejszążywąchoinkę,którazapachem
wypełniałacałydom.Lucynazajmowałasięprzygotowywaniem
potraw.Wystarczyłoprzymknąćoczy,bypoczuć,żeświętatuż-tuż.
Stanisławwyjmowałzszafypudławypełnioneozdobami.Zawieszał
nachoincelampki,podczasgdydziewczynkizajmowałysię
dekorowaniemgałązek.Ozdobypamiętałyjejdzieciństwo.Zachowała
nawetaniołka,jednąznielicznychtakważnychdlaniejpamiątek,
któregozrobiłajejbabcia.Skromna,zszarzałaozdobabyławieszana
wwidocznymmiejscu.Lucynaczęstowracałapamięciądoswojego
dzieciństwaiporównywałaztym,któremajądziewczynki.Chciaładla
nichjaknajlepiej.Zależałojej,byczułysiębezpiecznie,najważniejsze
naświecie.Jednocześniedelikatniepróbowałaimpokazać,żeczasami
życiebywatrudne,awtedytrzebazacisnąćzębyisięniepoddawać,
nigdy.Wartowalczyć,stawiaćsobieceleijerealizować,tonadaje
sensżyciu.Chciałabyćdlanichprzykładem.Dlategozpoświęceniem
łączyławychowywaniecórek,zajmowaniesiędomemzpracą
zawodową.Gdyterazwracaładotychmomentów,którewydawałysię