Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
krajsukniMaryiizarysobłoku,naktórymsięunosiła.
Odwieludniludziezobozu,zewsiizdworupróbowali
cośpodpatrzeć,alenapróżno.Noidobrze!Młodytwórca
ciągleniebyłzadowolony,nadaljeszczenieudałomusię
zrealizowaćswejwizjitak,jakbytegopragnął.Może
tobyławinapodłoża,naktórymnigdywcześniejnie
pracował,możekwestiapotężnychrozmiarówwizerunku?
Alenie!Wgłębiduchawiedział,żebrakujemuczegoś
innego,nienazwanego,cobynadałoprzedstawionej
postacitenwyjątkowy,nieziemskicharakter…
JakmawyglądaćtwarzMatkiBoskiej?Niechodziło
muorysy,temógłzapożyczyćodktórejś
zzapamiętanychpięknościkrakowskich,monachijskich,
rzymskichczyparyskich,ba!takżeodktórejśzpięknych
kobietwZiemiŚwiętej,gdziespędziłosiemmiesięcy.Nie
chodziłookształt,aleowyraz.Oto,cosiękryłopod
spodem,otowewnętrznepiękno,którymktojakkto,ale
NajświętszaPanienkamusiałaprzecieżpromieniować!
MatkaHanusinagległośnowciągnęłapowietrze.
Podeszładopodwalinyrusztowaniaispomiędzykamieni
wyciągnęłabiałąpłóciennąchustkę.
Ło!Oskarżycielskowyciągnęłarękęwstronę
mężczyzn.Tostoprzeciejiłoktusa!Znacy,byłotutok
mojoHanka!Byłodzisiok!
Nabladątwarzartystywypełzłrumieniec.
Możeibyłapowiedziałwreszcie.Przychodzi
codzień.Możeidziśbyła.
Matkadziewczynyzawrzałagniewem.
Ikajónaterosjes?!
Tobyłojednakcoświęcejniżgniew.Tobyłarozpacz,
desperacja.Malarzowinaglezrobiłosięjejżal.Jakmiałjej
towytłumaczyć?Jużodjakiegośczasutrwałaakcja
przerzucaniawyszkolonychochotnikówdoKrólestwa.