Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
głowy.MojemyśliwciążkrążyływokółLiv.Uparciewierzyłem,
żedomniewróci,choćjakdotądniemiałemodniejżadnychwieści.
Wychodzączdomu,poczułemwyrzutysumienia.Powinienemtam
zostać.Powinienemczekać,trzymaćwartę.Aleprzecieżniemogłem
byćwobumiejscachjednocześnie.Livzrozumie.Jednaknawszelki
wypadekzostawiłemjejnastolekartkę…
***
Sytuacjawpracyrzeczywiściewyglądałanienajlepiej,ale
naszczęścieniebyłafatalna.ZpomocąTomaudałomisięjakoś
ogarnąćnajgorszybałagan.Byłemmuwdzięcznyzacierpliwość
ipoświęcenie,aletozdawałomusięjużniewystarczać.Nieżaliłsię,
alenawetwjegospojrzeniumogłemdostrzec,żejestzmęczony
iprzygaszony.Atoniechodziłowparzezwydajnąpracąidobrze
prosperującyminteresem.Zbytwielezrzuciłemnajegobarki,naiwnie
wierząc,żesamdasobieradęzewszystkim.Jednakniebyłoinnego
wyjściamusiałemsięotrząsnąć.
Jeszczeprzedwyjściemzfirmyumówiłemsiędofryzjera.Skoro
miałemwrócićdożycia,tonajpierwmusiałemdoprowadzić
doporządkuswójwygląd,botenpozostawiałwieledożyczenia.
NawetRuth,którawprzeszłościprzesadniesięmnąinteresowała,
naglenabraładomniedystansu,codawałomidomyślenia.
Zaniedbałemsię,aleakuratbrakzainteresowaniazestronypłci
przeciwnejbyłmibardzonarękę.Potrzebowałemspokoju.Dawniej
lubiłem,gdykobietymnieadorowały,aletominęło,kiedywmoim
życiupojawiłasięLiv.Wtedyzupełniezmieniłosięmojenastawienie
dotegotematu.Terazjednak,jużniedlainnych,adlasamegosiebie,
musiałemsięogarnąćibardziejosiebiezadbać.Musiałemtozrobić
takżedlaniej.Przecieżkiedyśwróciwierzyłemwtousilnie.Tylko
tamyślsprawiała,żebyłemwstaniedalejżyć,oddychać,czuć
iwierzyć,żejeszczewszystkobędziedobrze.
Porazkolejnyczytałamtensamlistinadalniemogłamuwierzyć
wjegotreść.Tobyłyostatniesłowamojejmatki,awłaściwiejej
ostatniawola.Niemiałaprawamnieonicprosić,ajużnapewnonie
oto!Niepotym,jakbyładlamnietylkomatkąnapapierze,aja
tułałamsięodinternatudointernatu,naakademikuskończywszy.Tak
naprawdęmatkanieinteresowałasięmnądochwili,kiedyzupełnie