Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dorozwodubądźrozstania.Nierazzadawałamsobiepytanie,dlaczego
niepotrafiłanadłużejzatrzymaćprzysobieżadnegomężczyzny.
Odpowiedźbyłaprosta.Matkazbytdużoodnichoczekiwała,sama
mającdozaoferowaniatakniewiele.Nigdyjejnierozumiałam,boinie
znałamjejzbytdobrze.Odkądskończyłamsześćlat,staletłukłamsię
poszkołachzinternatem,gdziezakonnicetrzymałyrygor.Może
toidobrze?Możedziękitemuniewyrosłamnarówniekochliwą
inieodpowiedzialnąistotę,jakona?Chciałambyćinna,
odpowiedzialnainiezależna.Ibyłam.Interesowałymnietylko
konkrety.Zabawawmiłośćiromanse,któremojejmatcezrujnowały
życie,toniemojabajka.
Ostatniemiesiąceżyciamatkiniebyłydlaniejzbytszczęśliwe.
Czułasiębardzosamotna.Pomimoniechęci,którązwielupowodów
darzyłam,próbowałamzapełnićpustkęwtychostatnichdniachjej
egzystencji.Odwiedzałamregularnie,dbałamoniąbardziejniżona
kiedykolwiekdbałaomnie,aletozdawałosięniewystarczać.
Samotnośćipustkabiłyzjejspojrzenia.Mogłamzrobićwiele,ale
temu,niestety,zaradzićniepotrafiłam.Bybyćbliżejniejwtym
trudnymdlanasobuokresie,zmieniłamnawetpracę,sporoprzytym
ryzykując.Nowestanowiskobowiemwymagałoodemniewiększego
zaangażowania.Musiałamsięteżnauczyćdzielićczaspomiędzy
obowiązkisłużboweabyciecórką.Chwilamimiałamochotęrzucić
towszystkowcholeręisiępoddać,aleczypotembyłabymwstanie
spojrzećwlustro?Harowałamjakwółiodwiedzałammatkętakczęsto,
jaktylkosiędało.Wzasadzierobiłamwszystko,byumilićjejjakoś
czas,jakijejpozostał.Niemogłampostąpićinaczej,bomiałatylko
mnie.
Kiedymamadowiedziałasię,żemaostatniestadiumraka,kazałasię
umieścićwdomuopiekispołecznej.Nierozumiałamjejdecyzji,nie
jajednazresztą.Dyrekcjaplacówki,którąsamawybrała,także.
Oponowali,słusznietwierdząc,żemiejscadlaosóbztakimi
dolegliwościaminależyszukaćwhospicjum.Finalniejednak
przyjęli.Wzasadzieniemielipowodu,bytegoniezrobić.Matka
comiesiączasilałaichkontosporąsumkązemerytury.Świadczenie
emerytalne,któreotrzymywałapozmarłymnaglewojskowym,
zktórymtoakurat,nawłasneszczęście,byładopieronapoczątku
ścieżkirozwodowej,byłonaprawdęimponujące.Trudnowięcsię
dziwić,żeznalazłosiędlaniejwolnełóżkowDPS-ie.
Naszczęściematkawtychostatnichdniachnieczułabólu.Amoże
cierpiała,tylkozaciskałazęby?Odkądpamiętałam,byłabardzouparta