Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sięodtych,którychznacieoboje.Ewidentniecośsię
zmieniło.Wiadomo,żekochającakobietalubispędzać
czaszmężczyzną,naktórymjejzależy,aMonikaciągle
gdzieślata.Adotegojakpytasz,tozamiast
odpowiadać,wywołujeawantury.Wybacz,ale
tooznakizdrady.Nawetinternetcitopowie.
Niepomagasz.Zwiesiłemgłowę.
Chceszpomocy?Okej.Kiedybyłemwpodobnej
sytuacjijaktyteraz,usłyszałemodmamymądresłowa:
„Sąludzie,którzykończązwiązek,gdypojawiająsię
przeszkody,aleteżtacy,którzynaprzeszkodach
upierająsięgobudować”.Jakdobrzepamiętasz,jatamtą
relacjęzakończyłem,ponieważuznałem,żesamtej
budowlinieutrzymam.Zastanówsię,czychceszbyć
BobemBudowniczymzawszelkącenę.
Tusięniemanadczymzastanawiać.Oczywiście,
żeniechcę,aleplułbymsobiewbrodę,gdybympalnął
bezzastanowienia:„Jakcizemnąźleijestemtaki
beznadziejny,todrogawolna”.Totakiedziałanie
naskróty,ajaichwżyciuniestosuję.Zdajęsobie
sprawę,żeunaswidaćjużzgliszcza.Jednaknienależę
dotych,którzypodwijająogonizmykająwobliczu
trudności.Pamiętaj,żetoniejesttak,żezawszebyło
namźle.Niezawsze.Iniechcętegoprzekreślićottak.
Onastworzyłasobieswójświat,ajawpewnym
momencieprzestałembyćjegoczęścią,alemuszęsię
dowiedziećdlaczego.Przecieżtenczasspędzonyrazem
cośznaczył.Rozumieliśmysię,pasowaliśmydosiebie,
niemogętegoprzekreślić.Muszęspróbować,zawalczyć,
rozumiesz?