Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
HuldczyńskiegoprzyulicyNowopogońskiejniedaleko,
dziesięćminutpiechotąprzezRacławickąalbo,jeśliiść
bliżejrzeki,przezWodną,prawietaksamoblisko.
Bugajowieniemielisłużącej,bopodobnoniebyłoich
stać.Ataknaprawdętobyłobyichstaćtaksobie
myślałaMariaalechytrośćunichprzeważałaidlatego
Bugajowausiebiewdomusamamyłaschodyipodest
wsieni,tylkoczasempomagałajejjednazcórek,Genka.
TacórkapomężunazywałasięKuczalska,alepoza
nazwiskiemniczegojejchłopniedał.Niktteżniewiedział,
gdziesięgałganpodziewał,aGenkamieszkała
urodziców.
ZpowoduchytrościBugajówkuchnia,któraunich
znajdowałasięnaparterze,byłaciąglezaparowana
odgotującegosięprania.CzasemBugajowazKuczalską
wspinałysięnapiętrozmiednicamipełnymimokrych
szmat,apóźniejjeszczepodrewnianychschodkach
namałystryszekitamwieszałyrzeczy.Gdybyniebyły
skąpe,robiłabytojakaśdziewczyna.Mariateżbymogła,
alezadarmotoniemagłupich,palcemniekiwnie,ile
bytamBugajowazKuczalskąniestękały.
Obadomymieszkalne,podobniejakwarsztaty,
zbudowanebyłyzsurowej,ciemnoczerwonej,niezbyt
eleganckiejcegły.Zaciężkimidrewnianymidrzwiami
sienidomuGrzeszolskich,tużzaprogiem,jakiśmajster
osadziłfirmowykafelek„A.Korzeniec.Sosnowice”.Pan
inżynierpowiedziałMarii,żetobyłodawnotemu,bodajże
trzydzieścilatwstecz,kiedyontujeszczeniemieszkał,
więcnicmuotymczłowiekuniewiadomo.Winnych
kamienicachnaRybnejteżbyłytakiekafelki,ale
Cabajównaniechodziłapodomach;no,owszem,pod
trójkąuKozłowskiejrzeczywiściewidziałatakikafelek,też
wwejściu.
Codziśzazupa,Marysiu?zapytałpanGrzeszolski.
Byłszczupły,schludny,łysawy,średniegowzrostu.Miał
precyzyjnieprzyciętymaływąsik.
Krupnik.
Paninżynierzłożyłgazetęiwsunąłdokieszeni
marynarkiwiszącejnaoparciukrzesła.Gotówdokolacji,