Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jesteśważniejszaodemnie!ponagliłaszeptemFlora.
Uciekaj,już!
Rzuciłakamieniem.Skaardowiesięodwrócili.Zobaczyliidiadem
lśniącywblaskubitewnychpłomieni.
Księżniczka!odezwałsięjedenznich.Tam,taruda!
Przebiegłaprzednimi,odciągającichwdrugąstronę,byBethmogła
ruszyćnaprzód.Rzuciłajeszczeokiemzasiebie,żebyupewnićsię,
żeksiężniczkaucieka,zanimi,wstronęzamku.Dobezpiecznego
schronienia.
Florateżuciekała,ściskającwdłonipoduszeczkęmatki.Wdrugą
stronę,przezlas,zpowrotemnaklif,jedynemiejsce,któreznała,
aktóreznajdowałosięnatyledaleko,żebydaćBethwięcejczasu.
Alegoniliwojownicy,szybcyinawyklidobiegania.Flora
wpewnymmomenciepoczuła,jakktóryśzłapałzarudoblondwłosy
rozwiewanepędempowietrzaipociągnąłmocno,dosiebie.
Piękneloki,WaszaWysokośćsyknąłizacisnąłpięść,
byprzytrzymać.Najbliższyzacząłrozpinaćpas.
Myślałem,żenależydoksięcia?odezwałsięjeszczeinny.
Czegoksiążęniezobaczy,togoniezaboli.Szarpnięciem
ściągnąłjejdiademzgłowyirzuciłwkrzaki.Pozatymsłyszałeśgo:
żadnychjeńców.
Wszystkowniejkrzyczało.Szarpałasię,walczyłazniminajlepiej,
jakpotrafiła,alepobiliją,skopalipobrzuchuiżebrach,niemogła
oddychać.Umrę,pomyślała,amyślwydałajejsiędziwna,oderwana
odkatuszy,któreprzechodziławtejwłaśniechwili.Zarazumrę.
Kiedyzaciągaliwmrok,kiedyściskałapoduszkęmatkitak
mocno,żeszpilkiwbiłyjejsięwdłoń,zobaczyła,jakokręty
ratunkowestawiajążagle.Beth,pomyślałajeszcze.Apotemszum
oceanu,hukbębnówzagłuszyłyipochłonęływszystko.