Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
JEDEN
CASSIE
Cassie,skończyłaśsięjuższykować?dobiegłmniezkorytarzagłos
Melissy,mojejwspółlokatorki.
Jednachwilunia!Zarazbędęgotowa!odkrzyknęłam.
Porazostatniprzeczesałampalcamijasne,prostejakdrutywłosy,
napróżnostarającsiędodaćimobjętości.Całościdopełniłajeszcze
jednawarstwatuszudorzęs.Fioletowytoppiękniesiękomponował
zzieleniąmoichoczu.
Doskonalemruknęłamdoswegoodbiciawlustrze,przyglądając
sięzpodziwem,jakdżinsybiodrówkikorzystnieopinająmipośladki.
Skorowyglądaszjużdoskonale,toidziemy!
Bożeświęty,kobieto.Niewybieramysięprzecieżnastudniówkę.
Wyszłamnakorytarz,gdzieczekałanamniezestresowana
przyjaciółka.Totylkoimprezabractwastudenckiego,naktórejsię
niedazjawićzapóźno,wiesz?Niespiesznieoparłamsięofutrynę.
Wszyscyporządnifacecibędąjużzajęci.Melissazrobiła
nadąsanąminę,którąmiałaopanowanądoperfekcji,ajawbrewsobie
roześmiałamsię.
Toimprezaorganizowanaprzezbractwo,Meli.Tamnie
maporządnychfacetów.
Nienawidzęcię.Marszczącbrwi,nawijałanapalecdługie
doramion,falujące,brązowewłosy.
Uśmiechnęłamsię.
Noidobrze.Idziemy.
Objęłamszczuplutkąprzyjaciółkęirazemwyszłyśmyzmieszkania.
ZMelissąznałamsięodliceum.Przeprowadziłasiętutajzarazpojego
ukończeniu,gdytymczasemjamusiałamuczęszczaćdodwuletniego
college’uprzygotowującegodostudiów.„Przezdwapierwszelataitak
sięchodzinatesamezajęciaargumentowałamama.Zatojest
znacznietaniej”.Takwięcjatrafiłamnauczelniębliskodomu,
natomiastrodziceMelissyochoczoopłacalijejnaukęnaUniwersytecie
StanowymwFullton.
Podwóchlatachzłożyłampodanianatrzyuczelniewyższe
wpołudniowejKalifornii.Przyjętomnienawszystkie,ajaodrazu
wiedziałam,którąwybiorę.Niedość,żewFulltonstudiowałamoja
najlepszaprzyjaciółka,tojeszczemielitamjedenznajlepszych
wstanieprogramówpoświęconychfotografiimultimedialnejoraz