Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Byłemwczarnejdupie.NiemiałemochotydzwonićdoNataniela
popomoc.Chciałemsamwybrnąćztegogówna.Zagłębiłemsię
wanaliziekonkurencjinowejmarki.
Dotarłodomnie,żemusimyzrobićrebrandingnacośbardziej
nowoczesnego.Przytymsłonecznymwyglądaliśmy,jakbyunas
wfirmiekwitłwnajlepszePRL.Zleciłemdziałowimarketingu
odświeżenielogo.
Wszystkieprojektywydawałymisięwtórne.Żadenniezwalał
znóg,amypotrzebowaliśmyczegośoefekciewow!”.Minąłkolejny
tydzień,asłupkipokazywałycorazgorszewyniki.Niemiałemsiły,
czegosięnietknąłem,kończyłosiękatastrofą.
Paulaczekałanamniepodbiurem.Słońceoświetlałojej
wyzywającymakijażzbłyszczącymiczerwonymiwargami.
Czułemnasobiespojrzeniainnychpracowników.Niepotrzebnie
dałemsięwplątaćwromanszsekretarką.Napoczątkunie
dostrzegałemniepokojącychsygnałów.Niczymanioł,roztoczyłanade
mnąswojeochronneskrzydła.
Pewnegorazuwściekłemsięnapracownika.Paulamusiała
wyłapaćrozpacziwściekłośćwmoimgłosie,bozareagowała
natychmiast.Zrobiłamiczułymasaż,wtedytylkotegopotrzebowałem.
Zczasemprzełamywałacorazwięcejbarier,wkońcuktóregoś
wieczoraprzeleciałemnaswoimbiurku.
Miałemwobecniejuczciwezamiary.Naprawdę,aleniektórejej
zachowaniatobyławielkaczerwonaflaga.Zrobiłamiawanturęzato,
żedałemnapiwekkelnerce.Innymrazemzaczęłapłakaćnaśrodku
ulicy,boubzdurałasobie,żepodkochujęsięwDianie.Przyjaźniłem
sięznarzeczonąbrata,towszystko.Niepozwoliłasobietego
wytłumaczyć.Byłemzmęczonyjejzaborczościąitakimzachowaniem.
Niepotrafiłemjejwbićdogłowy,żeinnekobietynicdlamnienie
znaczą.