Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zanimsięprzemogłamizadzwoniłampopomoc.Miałrozległyzawał.
Lekarzmówił,żenawetniezdążyłsięobudzić.Znalazłamgorano,
kiedywstałamdoszkoły.Rodzinabyłaprzekonana,żedoznałam
wtedystrasznejtraumy,wszyscychodziliwokółmnienapaluszkach.
Imielitakąminęjakwujekteraz.
Trzęsieszsiępowiedziałcicho.
Miałrację.Zacisnęłamszczękę,byzębyprzestałyosiebieuderzać.
Zimnomipowiedziałam,choćniedokońcabyłatoprawda.
Mimowczesnejporymusiałobyćconajmniejsiedemnaściestopni,
awiatrucichł.
Wujekprzytaknąłiposzedłdosamochodupokoc.
Siedziałamwięcowiniętaczerwonymkraciastympledem.Wujek
klapnąłobokiniespuszczałzemniewzroku,jakbysiębał,żezarazsię
rozsypię.Trupleżałkilkanaściemetrówdalej,napłachciefolii.
Policjancikręcilisiędookoła,przeszukującplażę.Jedenznichzawołał
technikazaparatemfotograficznymnapromenadę,apochwili
podeszliobaj,zubraniamiiskórzanąsaszetkąnapasku,które
wpakowalidoworkównadowody.Podsłuchałamrozmowę:rzeczy
byłypozostawionenaławce-pomnikuIrenyKwiatkowskiej.Takjakby
KobietaPracującamiałaichpilnować.
Głostatyucichł,ajachciałam,bywróciłizagadałdziwnąciszę
międzymnąawujkiem.
ApotemprzyjechałaekipazeSłupska.Gdytylkozobaczyłam
mężczyznęschodzącegonaplażę,wiedziałam,żejestpolicjantem.
Tokwestiawąsównaoglądałamsięwdzieciństwiewystarczająco
wielepolicyjnychwąsów,byrozpoznaćstróżaprawa.
Byłwysoki,bardzoszczupły,łysiejący,wokolicachpięćdziesiątki.
Podskórzanąkurtkąmiałpolówkęwbiało-granatowepaski.
Zpapierosemwustachpodszedłdotrupa,przyjrzałmusięuważnie
izamieniłkilkasłówzekipą.Ktośmusiałmupowiedzieć,
żetojaznalazłamciało,bopopatrzyłwprostnamnie,ajapoczułam
się,jakbymznówmiałasiedemlat.Wrażeniebyłotaksilne,żenie
potrafiłamsięzniegootrząsnąć.Gośćmiałświdrującespojrzenie
człowieka,któryzerknieraziwie,żewdzieciństwiepodkradałam
cukierkizchoinki,azłotkaponichdlaniepoznakiwypychałam
modelinąiwieszałamzpowrotem.Premedytacja,recydywa
iukrywaniedowodówzbrodniwjednym.
Szedłwnaszymkierunkusprężystymkrokiem,przyszpilającmnie
swymjastrzębimspojrzeniem.Wstałam,pozwalając,bykocopadł
naziemię.Niechciałam,bytenmężczyznawidziałmnietakąmałą,