Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
napromenadzieprzyktórymśzwejśćnaplażę…Korciłomnie,
bypójśćsprawdzić,aleniezamierzałamspuszczaćfacetazoka.
Poranekbyłchłodny,więcpodciągnęłamnogiiusiadłam
wprzepastnymkoszupoturecku,owinęłamsięciaśniejwielkąbluzą
zMyszkąMiki,którąnosiłamjakotrzynastolatka,aktórąbabcia
przechowywaładlamnieprzeztewszystkielata.Niebyłam
zaskoczona,żepasuje.Jeśliktośzzapartymtchemczekał,żenagle
zacznęrosnąćinabieraćciała,musiał,biedak,jużdawnowyzionąć
duchazniedotlenienia.
Ciałokiwałosięnawodziejakspuchniętyspławik…ajazrobiłam
sięgłodna.Byćmożebrzmitojakpopisowypokazbrakuwrażliwości,
aleszybkoprzetłumaczyłamsobie,żeniemawtymnicnienaturalnego
wobliczuśmierciżyciedlarównowagimusibyćgłośne
iekspansywne.Domnieprzemówiłoburczeniemżołądka.Memento
moriwczystopraktycznymwydaniujedz,pókimożesz.Temuprzy
falochronieżołądekprzydasięjużtylkopodczassekcji.
Rozważałamtocałedwieminuty,zanimwyciągnęłamzplecaka
torebkęzciastkamiowsianymiikubekzkawą.
Dopierogdyzjadłam,mójmózgzacząłpracowaćnawyższych
obrotach.Wyciągnęłamaparatizrobiłamkilkazdjęćpełenplan
izbliżeniabonagleprzyszłomidogłowy,żemożegorozpoznam.
PrzyjechałamdoUstkidopieroparętygodnitemu,adotegoledwie
codziesiątyczłowiekprzebywającywokolicyniebyłturystą,więc
szansenarozpoznaniegowydawałysięniewielkie.Tyleżeakurat
oddwóchdniniemogłamsiędoliczyćjednegozgościpensjonatu.
Niestety,facetleżałtwarządodołu.Patrzyłamwskupieniunaekran
lustrzanki,starającsięniemyślećosinobladymkolorzeskórydenata.
Aniotym,żeczarnepasmawłosówwokółgłowywyglądająjak
skrzyżowaniewodorostówimacek.JakMeduzazwężowymisplotami.
Wzdrygnęłamsię,bonaglezrobiłomisięchłodniej.Schowałamaparat
zpowrotemdoplecaka.
Jeślitobyłmójzaginionyturysta,którywynająłpokójnapięćnocy,
bypodwóchzniknąć,zostawiajączasobąwszystkierzeczyiwalizkę,
wszystkowskazywałonato,żeledwiedwatygodniepoprzyjeździe
doUstkiwpakowałamsięwrasowąintrygękryminalną.
Ipomyśleć,żepierwszyniepokójwzbudziłaniezjedzonakrówka
ustecka.Byćmożetonajlepszareklamalokalnejmanufaktury
słodyczy:tylkomartwipotrafiąsięimoprzeć.
*