Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zKozakówniespodziewałsiętakiegooporu.Wstarympułkowniku
rozbudziłsiędawnylew.Nawezwanie,bybrońzłożył,odpowiadał
strzałamiiwidzianogonaprzodziezbuławąwręku,zrozwianymi
białymiwłosami,wydającegorozkazygrzmiącymgłosem
izmłodzieńcząenergią.Statekjegootoczonozewszystkichstron.
Ludzieztychbajdaków,któreniemogłysiędocisnąć,wskakiwali
wwodęipłynąclubbrodzącmiędzyoczeretami,chwytającnastępnie
zakrawędźstatku,wdzieralisięnańzwściekłością.Opórbyłkrótki.
WierniBarabaszowisemenowie,skłuci,zrąbanilubporozrywani
rękami,zaleglitrupempomoststaryzszabląwrękubroniłsięjeszcze.
Krzeczowskiprzedarłsiękuniemu.
Poddajsię!krzyknął.
Zdrajco!Napohybel!odparłBarabasziwzniósłszablędocięcia.
Krzeczowskicofnąłsięszybkowtłum.
Bij!zawołałdoKozaków.
Alezdawałosię,żeniktniechcepierwszypodnieśćrękinastarca.
Nanieszczęściejednakpułkownikpośliznąłsięwekrwiiupadł.
Leżącyniewzbudzałjużtegoszacunkuczyteżprzestrachuiwnet
kilkanaścieostrzpogrążyłosięwjegociało.Starzeczdołałtylko
wykrzyknąć:„JezusMaria!”
Zaczętosiekaćleżącegoirozsiekanowkawałki.Uciętągłowę
przerzucanozbajdakudobajdaku,bawiącsięniąjakpiłkądopóty,
dopókiponiezręcznymrzuceniuniewpadławwodę.
PozostawalijeszczeNiemcy,zktórymitrudniejszabyłasprawa,
boregimentskładałsięztysiącastaregoiwyćwiczonegowróżnych
wojnachżołnierza.
DzielnyFlikpoległwprawdziezrękiKrzeczowskiego,alenaczele
regimentupozostałJohanWerner,podpułkownik,weteranjeszcze
ztrzydziestoletniejwojny.
Krzeczowskipewnybyłprawiezwycięstwa,gdyżbajdaki
niemieckieotoczonebyłyzewszystkichstronkozackimi,chciałjednak
zachowaćdlaChmielnickiegotakznacznyzastępniezrównanej
idoskonaleuzbrojonejpiechoty,dlategowolałznimirozpocząć
układy.
Zdawałosięprzezjakiśczas,żeWernerzgadzasięnanie,gdyż
rozmawiałspokojniezKrzeczowskimisłuchałuważniewszelkich
obietnic,jakichmuprzeniewierczypułkowniknieszczędził.Żołd,