Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rzędzianprzekrzywiłgłowęinadstawiwszyucha,nibytonie
dosłyszawszy,spytał:
Gdzie?
WRozłogach.
ToKurcewiczówrzekłZagłoba.
Czyje?pytałznówRzędzian.
Widzę,żeścośogłuchłzauważyłsuchoBohun.
Bomsięteżniewyspał.
Tosięjeszczewyśpisz.Powiadasztedy,żetwójpanwysłałcię
doŁubniów?
Ajakże.
PewnietammajakąpodwikęwtrąciłpanZagłobadoktórejafekt
przezciebieprzesyła.
Czyjatamwiem,mójjegomość!…Możema,amożeinie
marzeczeRzędzian.
NastępnieskłoniłsięBohunowiipanuZagłobie.
Niechbędziepochwalonyrzekłzabierającsiędoodejścia.
Nawieki!odparłBohun.Poczekajno,ptaszku,nieśpieszsię.
Aczemuśtotyprzedemnątaił,żeśjestpacholikiempana
Skrzetuskiego?
Abomniejegomośćniepytał,ajasobiemyślę:comamobyle
czymmówić?Niechbędziepochwalo…
Poczekaj,mówię.Listyjakoweodpanawieziesz?
Pańskarzeczpisać,amoja,jakosługi,oddać,alejenotemu,
dokogopisane,zaczemniechmibędziewolnopożegnaćwaszmość
panów.
Bohunzmarszczyłswesobolebrwiiwręceklasnął.Natychmiast
dwóchsemenówwpadłodoizby.
Obszukaćgo!zawołał,wskazującnaRzędziana.
Jakomżyw,gwałtmisiętudzieje!wrzeszczałRzędzian.Jamjest
teższlachcic,choćsługa,awaszmośćpanowiewgrodziezaten
postępekbędziecieodpowiadali.
Bohun!Zaniechajgo!wtrąciłpanZagłoba.
AletymczasemjedenzsemenówznalazłwRzędzianowym
zanadrzudwalistyioddałjepodpułkownikowi.Bohunkazałzaraz