Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jużjasięnimzajmę.Chlebazpajęczynąmiugnieść.Wy,chłopcy,
ruszajciesobiedodiabła,pohulaćzdziewkamiwczeladnej,bonic
tupowas,adwóchniechzaniesieatamana.Bierzciego.Ot,tak.
Ruszajcieże,dolicha,czegostoicie?Domumipilnowaćjasambędę
doglądał.
DwóchsemenówponiosłoBohunadoprzyległejizby,reszta
wyszłazsieni.
ZagłobazbliżyłsiędoHelenyimrugającmocnookiem,rzekł
szybkoacicho:
JamprzyjacielpanaSkrzetuskiego,niebójsię.Odprowadźjeno
spaćswojegoprorokaiczekajnamnie.
Torzekłszy,wyszedłdoizby,wktórejdwóchesaułówzłożyło
nasofietureckiejBohuna.Wnetwysłałichpochlebipajęczynę,agdy
jeprzyniesionozczeladnej,zająłsięopatrunkiemmłodegoatamana
zcałąbiegłością,jakąwówczaskażdyszlachcicposiadał,aktórej
nabywał,sklejającłbyporozbijanewpojedynkachlubnasejmikach.
Apowiedzcieteżsemenomrzekłdoesaułówżejutroataman
zdrówbędziejakryba,żebysięzaśoniegonietroszczyli.Oberwał,
booberwał,alegrackosięspisałijutrojegowesele,chociażibez
popa.Jeślijestwdomupiwniczka,tosobiemożeciepozwolić.Ot,już
irankiprzewiązane.Idźcieteraz,byatamanmiałspokój.
Esaułowieruszylikudrzwiom.
Aniewypijcietamcałejpiwnicy!rzekłjeszczepanZagłoba.
Isiadłszyprzywezgłowiuwatażki,wpatrzyłsięwniegouważnie.
No,czortcięnieweźmieodtychran,chociażeśdostałdobrze.
Zedwadniniręką,ninogąnieruszyszmruczałsamdosiebie,patrząc
nabladątwarzizamknięteoczyKozaka.Szablaniechciałakatu
krzywdyzrobić,bośtyjegowłasnośćiodniegosięniewywiniesz.
Gdyciępowieszą,diabełzrobizciebiekukłędlaswoichdzieci,boś
gładki.Nie,braciszku,pijesztydobrze,alezemnądłużejniebędziesz
pił.Szukajtysobiekompaniimiędzyrakarzami,bowidzę,żelubisz
dusić,alejaniebędęztobąszlacheckichdworówponocachnapadał.
Niechcikatświeci!Niechciświeci!
Bohunjęknąłzcicha.
O,jęcz,o,wzdychaj!Jutrobędzieszlepiejwzdychał.Poczekajże,
tatarskaduszo,kniaziównycisięzachciało?Ba,niedziwięcisię,
dziewkaspecjał,alejeślitygopokosztujesz,toniechmójdowcippsi