Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Grzesiekrównieżsięśmiał,choćwgłębiduszyten
słyszanytysiącerazydowcipbyłjedynąrzeczą,jaka
wkurzałagouBernarda.
Ichznajomośćzaczęłasiędekadętemu.Grzesiek,
wówczasczłonekelitarnejjednostkiSB,którasamasiebie
nazywałaNieznanymiSprawcami,dostałnapoczątku
osiemdziesiątegodziewiątegorokuodswoich
przełożonychzadaniespecjalnepolegające
nazamordowaniudwóchksięży,którzymoglistanowić
niebezpieczeństwowtoczącychsięrozmowach
komunistówzSolidarnością.ZksiędzemNiedzielakiem
poszłomułatwo,wystarczyłjedencioskarate,aby
siedemdziesięciopięciolatekwyzionąłducha.Tametoda
niespodobałasięjednakjegoprzełożonym,gdyżwjasny
sposóbsugerowałamorderstwo,toteżtydzieńpóźniej
wBiałymstokusprawęrozwiązałinaczejpodpalając
mieszkanienaplebanii.Dumnyzdobrzewykonanego
zadania,odznaczonymedalem,awansowanyihojnie
nagrodzonypewniezapomniałbyszybkoocałejsprawie,
gdybyniedochodzeniewszczętedwalatapóźniej,kiedy
tośledczyniemaldeptalimupopiętach.Spanikowany,
pozbawionyprotekcjiprzełożonych,którzybyligotowi
wydaćgo,gdytylkoprokuratorzytrafiąnaichślad,
znalazłsięnaskrajuzałamanianerwowego.Popadł
walkoholizmiprzeztrzymiesiąceniepojawiałsię
wjednostce,przedstawiająctylkolewezwolnienia
lekarskie.
Kiedydojegodrzwizapukałtęgimężczyznawśrednim
wieku,zrezygnowany,gotowynawszystkootworzył,
cieszącsię,żetokonieciżezachwilęnajegodłoniach
zatrzasnąsiękajdanki.Nictakiegosięjednakniestało.
Mężczyznapewnymkrokiemwtargnąłdomieszkania,
rzuciłnapodłogępodróżnątorbęizasapanypowiedział: