Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
mieszczącejsięwChankale.
Wdniu9lutegoogodzinie11.00umówiłamsięnawywiad
zpułkownikiemAndriejemWierszyninem,prokuratoremwojskowym
rejonuszatojskiego,którykierowałdochodzeniemwsprawierzeczonej
egzekucji,aktóregobiuromieściłosięwkwaterzegłównej291Pułku
opodalwioskiBorzoj,kilkakilometrówodSzatoj.Człowiekten
bardzoskrupulatnieprzejrzałmojedokumenty,poczymudzielił
midługiegowywiadu,wktórymstarałsiębyćnatyleszczery
iotwarty,nailemógłsobiepozwolićtużprzedskierowaniemakt
sprawydosądu.Zatowłaśniejestemmuwinnaszczere
podziękowania.Doskonaleporadziłsobiezpostawionymprzednim
zadaniem.Rozstaliśmysięwprzyjaznejatmosferze.
Zaskoczeniespotkałomniechwilępóźniej.Jużwtrakcierobienia
wywiaduotrzymałamwiadomość,żeFSBprzesłuchuje
funkcjonariuszylokalnejmilicji,zktórymiuprzedniosię
kontaktowałam.Czegoodnichchciano?Dlaczegoichwypytywano?
Ktowydałtakiepozwolenie?Chwilępóźniejpodeszlidomnie
funkcjonariusze,którychnieznałam,pozdrowilimniegrzecznie
iporadzili,abymjaknajszybciejopuściłasiedzibępułku,ostrzegając
przyokazji,żesłużbyszykująsiędozatrzymaniamnie,ponieważFSB
nieżyczysobie,itokategorycznie,byjakikolwiekdziennikarzwęszył
wokółtejsprawy,adowództwowojskowepopierawkażdymcalu.
Wtymmomencierozpoczynasięmoje„zniknięcie”;zmiany
samochodów,zacieranieśladów,szukaniemiejscananocleg,gdzie
niktniepowinienmnieznaleźć.Otrzymałamwielesygnałów
świadczącychotym,żetymrazemtonieprzelewki,dlategoniezwykle
ważnebyło,abymzachowałatakdalekoidącąostrożność.Bardzo
chciałampozostaćprzyżyciuiwrócićdodomu,jednakmiałam
przeciwsobiewatahyuzbrojonychpozębymężczyzndarzącychmnie
czystąnienawiścią.Ztychwłaśniepowodówmusiałamrozpłynąćsię
wczasieiprzestrzeniniedlatego,bynarobićwokółsiebiejak