Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
najwięcejszumu,cozdająsięsugerowaćwswoichtekstachmoi
„koledzy”pofachuinadzorującyichideolodzyzChankały.
Rankiem10lutegoprzemknęłamsiępieszodowsiStaryjeAtagi,
oczywiściewprzebraniu,unikającpunktówkontrolnychiprzeszukań,
którerozpoczynanowłaśniewpobliskimCziri-Jurcie.Poruszającsię
bardzocicho,nieomalżepełznącpoziemi,robiłam,comogłam,bynie
zwracaćnasiebieuwagiiniedaćsięzabić.UcieczkazSzatojprzed
furiąagentówFSBbyłajednakpołowąproblemu.Kolejnym
wyzwaniemokazałosięwejściedowsiStaryjeAtagi,która
pozostawaławtymczasiepodkontroląwahabitów.Natamtejszych
ulicachpróżnobyłoszukaćżołnierzyfederalnychalboprzedstawicieli
nowejczeczeńskiejwładzy.Ciostatninaprawdębardzosięboją,
żezostanązabici.Zakradająsiętamwięctylkodziennikarze
iaktywiściorganizacjidziałającychnarzeczprawczłowieka,którzy
muszązbieraćinformacjewnajwiększejtajemnicy,ponieważludzie
tacyjakjaniemajątutajinnegowyboru.Wsytuacjipanującejobecnie
wCzeczeniilepiejmocnodmuchaćnazimne.
Możewamsięwydawać,żetozabawawszpiegowaniepełna
budzącychdreszczykpościgówistrzelanin.Nicbardziejbłędnego.
Nienawidzętakiegożycia.SytuacjawytworzonawCzeczeniiprzez
służbyspecjalne,awcześniejprzezsamąFSBiMinisterstwoObrony,
jesttakodrażająca,żeodczuwammdłościnasamąmyśloniej.
Dziennikarkapragnącapoznaćfaktydotyczącekonkretnychwydarzeń
musiwtychokolicznościachliczyćsięzmożliwościąutratyżycia.
CorobiłamprzeztedwadniwSzatoj?To,codomnienależało,
nalitośćboską,jakzawsze.Możeciemiwierzyć,niemanicgorszego,
gdyczłowiekczujesięwewłasnymkrajujakcelnastrzelnicy
wystawionypasożytom,któreobsiadłyojczyznęiobjadająnatwój
czylipodatnikakoszt.Apotemmająjeszczeczelnośćcięoczerniać.
Dziennikarzeniezdradzajązazwyczajźródełswoichinformacji,
uwagaczytelnikamabowiemskupiaćsięnaprzedstawianychprzez