Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zastratyponiesionepodczastoczonychwcześniejwalk.
Wdniu19lutegożołnierzepojawilisięnauliczce5.Linija,przy
którejmieszkałSułtan,iostrzeglimieszkańców,którzyniesiedzieli
wtymczasiewpiwnicach:
Uciekajciejaknajszybciej,idzietubanda,którachcewas
pozabijać.
ŻołnierzeposzlidalejrelacjonujeSułtanalejaisąsiedzi
tylkośmysięznichpośmiali.Bardzosprytnezagranie!Chcielinas
skłonićdoucieczkiwpopłochu,byrozszabrowaćto,conamjeszcze
zostało.Zatymiżołnierzamiprzyszłytakzwaneoddziałyszybkiego
reagowania.Aletobyliporządniludzie,więcniezrobilinamnic
złego.Wtedyprzestaliśmysięobawiać.Koszmarzacząłsiędopiero
nocą,pozapadnięciuciemności.Żołnierzefederalniznieznanych
formacjinadciągnęliozmroku.Mójsąsiad,Sejt-Selimzulicy
Dunajskiej,byłjednązpierwszychofiar.Miałokołopięćdziesiątki.
Zapytałktóregośzżołnierzy,cotozajednostka.Rankiem,gdy
grzebaliśmySejta-Selimawjegowłasnymogródku,pojawilisię
cisamiżołnierze.„Cogozabiło?”,zapytali,choćbyłwśródnichten,
którygozastrzelił.„Odłamek”,odpowiedzieliśmy.Wiedzieliśmyjuż,
żesamizostaniemyrozstrzelani,jeślipowiemyprawdę.Ten,który
zabiłSejta-Selima,wybuchnąłśmiechem,gdyusłyszał,żekłamiemy.
Tobyłmłodychłopak,cieszyłsięnamyśl,żemy,starcy,takbardzo
sięgoboimy…Wróćmyjednakdopoprzedniejnocy.Gdy
siedemdziesięciosześcioletniSaidZubajewwyszedłzdomunumer
36przyulicy5.Linija,wpadłprostonażołnierzyfederalnych,którzy
kazalimutańczyć,strzelającpodnogi,żebypodskakiwał.Zabiligo,
gdyopadłdoresztyzsił.Bógjestmiłosierny!DziękitemuSaidsięnie
dowiedział,cozrobilizresztąjegorodziny.
Sułtanmilknie.Brodęunosiwysoko,niechce,byzdradzieckiełzy
ciekłymupopoliczkach.Powstrzymawszyjeodrzuceniemgłowy
dotyłu,kontynuujeopowieść.