Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
kilogramów.Dziesięćpowtórzeń,byłemwtedycholerniesilny.Wieści
omoimwyczyniedotarłychybadojegoprzełożonego,bogdyStewart
zdecydowałwkońcu,żepozwolimizesobąsparować,jegoszefsię
zmartwił.
„Chryste,wiem,żejesteśwformie,aletenchłopakjestsilniejszy
odnaswszystkichrazemwziętych.Bądźostrożnyprzykazał
Bobby’emu.Ipamiętaj,żeniemożemysobiepozwolić,żebyjeden
zosadzonychpubliczniepobiłpracownikazakładu”.
WdniumojegopierwszegosparinguzeStewartembyłemmocno
podekscytowany.Pozostałedzieciakiznałymojąreputację,słyszały
omoichbójkachnaulicachBrooklynu,więcwszyscyczulisię
podjarani.Zaczęliśmyboksować.Wydawałomisię,żejakośsobie
radzę,boonchowałsięzagardą,ajacośtamtrafiałem.Nagle,gdy
rozdzielaliśmysiępoklinczu,sukinsynprzywaliłmiwżołądek
ipadłemnadeski.Nigdydotądnieczułemtakiegobólu.Miałem
wrażenie,żezarazzwymiotujęwszystko,cozjadłemprzezpoprzednie
dwalata.Momentalniewstałem,aleniemogłemoddychać.
„Musisztorozchodzićwarknął.Musisztorozchodzić”.
Wreszciezaczerpnąłempowietrzaiwznowiliśmywalkę.Gdy
skończyliśmy,zapytałem,czymożemnienauczyćzadawaniatakich
ciosówwżołądek.Przydałybymisiępodczasnapadów.
Zostałemostrosponiewieranywringu,alesięniepoddałem.
Nanaszsparingprzyszliwszyscyosadzeniiwiększośćpracowników
zakładu.Odpowiadałomi,żejestemwcentrumuwagi.Chciałem,żeby
inninamniepatrzyliimniepodziwiali,akiedytaksięwreszciestało,
odbiłomi!Dostałemhopla.
KiedyStewartsięprzekonał,żewracam,chociażzakażdymrazem
łoimiskórę,zacząłmnieuczyć.Czekaliśmydodziewiątej,gdy
pozostałedzieciakilądowaływłóżkach.Wtedyszliśmydopustejsali
ipracowaliśmyodwpółdodziesiątejdojedenastejwieczorem,bootej
porzejateżmusiałemiśćspać.PanStewartstałiwyprowadzałciosy
wmoimkierunku,ajamiałemrobićuniki,potemsięzmienialiśmy.
Nigdywżyciuniemiałemżadnegocelupozakradzieżą,aleBobby
podsunąłmicoś,naczymmogłemsięskupić.Pragnieniekradzieży
zamieniłemwpragnienieboksowania.Poskończonymtreningu
wracałemdopokojuidotrzeciejnadranemćwiczyłempociemkuto,
czegosięwłaśnienauczyłem.Wiem,żeStewartbyłpodwrażeniem
mojejetykipracy.Miałprzeczucie,żeto,cowspólnierobimy,przyda
misięrównieżpozaringiem.
Byłemdotegostopniapodekscytowany,żepodczasjednej