Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Lotosjesttakasama.Docieramdobramyzapóźno,niejestem
stworzonadoganianiazażołnierzami.Zgiętawpół,ztrudemłapię
oddechiwpatrujęsięwogromneśladykopytjejcholernegoogiera,
ajejpodkomendnimijająmniezprawailewa.Prostujęsię.
Poprawiamwłosy.
Niestraciłamopanowania.Nadalmamswojemanewry.
ZnajdujęRenprzystajniach.Siedzijużwsiodle,przezplecy
maprzewieszonebliźniaczemieczeopasującychdoniejimionach:
CnotaiPrawość.Mojatwarzukładasięwwyrazdezaprobaty,
wodpowiedzirysyRentwardnieją.
Toomniejejchodzimówi.Jakbytobyłpowód,byszarżować
napięciotysięcznąarmięMiazmy.
Więcpoprostujejsięofiarujesz.
Lotostamjest.
Nieztwojegorozkazu.Iwbrewmoim.
Qilin…
Pozwólmi.Zaciskamdłońwpięść,nakrywamdrugądłonią
ipochylamsięwniskim,pełnymszacunkuukłonie.Pozwólmiwziąć
dwudziestużołnierzyiruszyćprzeciwniej.
Poco?ObłokpodjeżdżadoRenipatrzynamniezgrzbietu
swojejwielkiejklaczyzpogardą.Byumrzeć?
MożetakiplanmaLotos,alenieja.
ByzatrzymaćMiazmęmówię.Wciążuprzejmie.Niemogę
zniżyćsiędoichpoziomu.
Zdwudziestomażołnierzami.WzrokObłokzatrzymujesię
namoichkościstychnadgarstkach.Wiem,comyśli.Spotkałamwielu
takichjakona:tesilniejszedzieciakiwsierocińcu,żołnierze
stacjonującywmiastach.Myśli,żemojestrategiedlasłabych,dla
tchórzy,którzybojąsięstawićczoławrogom.Żetenplan,byruszyć
przeciwkoMiazmiezgarstkążołnierzy,toblef,sztuczka,dym
nawodzie,nieważne,żeLotospognałatamzsiłamiopołowę
mniejszyminiżte,októreproszę.Dlaniej,dlawojowniczki,porażka
niewchodziwrachubę.Umrze,zanimzaakceptujejejnieuchronność.
Pokonywałamśmierćcałemojeżycie.
Jeślizawiodę,tozato,żeokłamałammojąpanią,oddamsiępod
sądwojskowy.
Jeślizawiedziesz,nietylkotwojągłowęzatknąnacesarskiejpice.
Obłokpochylasięwsiodle,górującnademną.Icozamierzasz
zrobić?Zagadaćnaśmierć?
Obłok.WgłosieRendźwięczyostrzeżenie.