Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Mojadroga,wyglądaszzjawiskowo.
Dziękuję.Pauljużjest?
Kobietyspojrzałyposobie.
Nie.Jeszczenie.Zpewnościązjawisięladachwilaodparła
Helen.
Katepodeszładodrzwiiwyjrzałanakorytarz.
Nieprzyjedzie.Wiem.Rozmyśliłsię.
HelenotoczyłaKateramieniem,zagarnęładośrodkaizamknęła
drzwi.Spokojnymgłosempowiedziała:
Chybaniechcesz,żebyzobaczyłcięprzedślubem.Przyjedzie.
Niemamcodotegonajmniejszychwątpliwości.Onnigdyniezmienia
zdania.ZłapałaKatezaręce.Iciękocha.
Tak,alewiesz,jakąciężkąbitwęstoczyłsamzesobą,żeby
dopuścićdogłosuuczucia.Odśmierciżony…
HelenpołożyłapalecnaustachKate.
Anisłowawięcej.JużwkrótcepoślubiszPaula.Musiszwniego
wierzyć.Zrobi,conależy.Nigdybycięnieporzucił.Przenigdy.
PoprowadziłaKatedolustra.Jakmógłbysięoprzećtakiejpannie
młodej?Uśmiechnęłasięzpłonącymioczami.
Kateżałowała,żeniemawsobiespokojuHelen.
Ajeślicośmusięstało?Możemiałwypadek?
AlbertiPatrickpojechalisprawdzićdrogi,alezpewnościąnic
muniejest.
SassapodałaKatebukietślubny.
Niechcisięprzyjrzę.Cofnęłasięokilkakroków.Wyglądasz
doskonale.Jejustarozciągnęłysięwuśmiechu.
Katepowstrzymywałałzy.Bezwzględunato,jakbardzo
przyjaciółkipróbowałydodaćjejotuchy,onawiedziałaswojepan
młodysięrozmyślił.