Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
tudonichdotrze.Niewyobrażałasobieinnegosposobuniżpsi
zaprzęg.
Powieszmiwreszcie,dokądjedziemy?
Paulwepchnąłdopiecykapapierirozpałkę,anastępnieodwrócił
siędoKate.
Nie.Uśmiechnąłsięszelmowsko,wyjmujączpuszkizapałki
ipodpalającgazetę.
Maszzamiartrzymaćmniewniepewności?
Owszem.
Wpiecykubuchnąłpłomień.
Wkrótcedrewnozaczęłotrzeszczećistrzelać,wnętrzewypełnił
zapachpalonejbrzozy.JużnasamdźwiękpłonącegoogniaKate
zrobiłosięcieplej.Usiadłanadrewnianymkrześleiszczelniejopatuliła
siękurtką.
Wkrótcesięściemni.Jesteśpewien,żetenktośniepomyliłdat?
Otyle,oiletomożliwe.Paulpochyliłsięnadniąodtyłu
iotoczyłramionami.Niemartwsię.Przyjadąponas.Bardzo
miichpolecano.Musnąłnosemjejszyję,anastępniepodszedł
dooknaiwyjrzałnazewnątrz.
Miaławrażenie,żePaulusztywniłramiona.Onteżsięniepokoił.
Ajeśliniktsięniezjawi?Będziedobrze,przekonywałasamąsiebie.
Najwyżejzaczekamynajutrzejszypociąg.
Zlasudobiegłodgłosprzypominającywarkotsilnika.
Coto?zapytała.
Przypuszczam,żetoponas.Uśmiechnąłsięszeroko.
Jechałaśkiedyśratrakiem?[1]
Czym?
Pojazdemgąsienicowymprzeznaczonymdojeżdżeniapośniegu.
Tocośwrodzajutraktora.Zimąpewniewożąnimpasażerówzestacji.
Wyprostowałsię.Tak.Tooni.
Wstronębarakutoczyłosięcośnakształtciężarówkiskrzyżowanej