Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Kurwa,polewej–rzuciłPolak.
–Co?
–Jestichtuwięcej–wyjaśnił.
Rozejrzałemsię,aleniewidziałemaniniesłyszałemnikogo,nawet
przyużyciupodczerwieni.
–Jesteśpewien?
–Mogęsięzałożyćolewejądro.
–Aniesprzedałeśgozapółkrowyruskim?
–Zamknijsię–warknąłszorstkoBelch,wyciągającamerykański
rarytas.
Ichociażwysmagałygowichurytejnajgłupszejwojny–zaraz
potrzydniowejrzezimiędzyFederacjąKoszyckąaCesarstwemŻyliny
–toniebezpiecznasytuacjadziałałamunanerwy.Stałsięleniwy.
Zrobiliśmyjeszczekilkakroków,ajawciążsłyszałemprzedsobą
tylkodźwięk.
–Tam.–Polakwskazałnatrzeciągodzinę.
Imiałrację.Cośsiętamporuszyło.
Wyleźliśmyzbreinastabilną,betonowąpowierzchnię.Rozpiąłem
podwójnieosłoniętygumowysuwakiwyciągnąłemzbocznejkieszeni
flaręsygnalizacyjną.
–Zmniejszkontrast–wyszeptałem,odbezpieczyłemjąirzuciłem
wprawo.
Czerwoneświatłooświetliłoprzestrzeń.
Chuj.
Noichuj.
***
Przedczerwonymświatłemrozproszyłosięconajmniejpiętnaście
postaci.Widziałemtylkoichzarysyimigoczącecienie,alesprawiały
przerażającewrażenie.Niektórewpotarganychbrudnychszmatach,