Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
jestemwstaniepojąć?
ŻywimysięenergiąwszechświatawyjaśniłKamael.
Wszystko,cożyje,emitujeenergię.Wtymsensie
bardziejprzypominamyroślinychłoniemyenergię
itoutrzymujenasprzyżyciu.
Aaronpomyślałprzezchwilę.
Czylimożnapowiedzieć,żeodkądsiedzimyturazem
waucie,tycałyczassiępożywiasz?
Aniołskinąłgłową.
Możnatakpowiedzieć.
Ajanicniejem,chociażbardzobymchciał
zirytowałsięGabriel.
Dobrze,jużdobrzeuspokoiłgoAaroniskierował
samochódnanajbliższyzjazdzautostrady.Znajdziemy
jakiśbariprzekąsimycośnaszybko.Alezarazpotem
jedziemydalej.Niechcę,żebySteviespędzałztymi
draniamiwięcejczasu,niżtojestkonieczne.
Tomówiąc,zjechałzgłównejszosyiobrałmniej
uczęszczanądrogę.Całyczasmyślałowszystkim,
cozasobązostawiał.Zkażdymkilometremautostrady,
każdymzjazdemikażdąbocznądrogąoddalałsię
odżycia,doktóregoprzywykł.Tęskniłnawetzaszkołą,
chociażnigdyniesądził,żebędziemujejbrakowało.Ale
mimowszystko,kończyłostatniąklasęiwsumienie
mógłsięjużdoczekać,kiedynapiszetestykońcowe
idostaniesięnawybranąuczelnię.Niestetywiedział,
żenicztegoniebędzietakprzyziemnesprawynie
dotyczyłyNefilimów.
Aarondostrzegłtablicęzapraszającądopobliskiego
baruszybkiejobsługizmałżami,hamburgeramiihot-
dogami.Nazewnątrz,wzacienionymmiejscustały
rozstawionestolikiwsamrazdlaGabriela.
KiedyAaronparkowałsamochódnapoboczudrogi
przedbarem,przypomniałsobieoVilmie.Zanimjego
życieległowgruzach,prawieuwierzyłwto,żeuda
musięumówićznajładniejsządziewczyną,jaką
kiedykolwiekwidział.Niestety,randkaniedoszła
doskutkuipewniejużnigdyniedojdzie.NagleAaronowi
przeszłaochotanalunch.