Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
*
VilmaSantiagosiedziałasamawnajdalszymkącie
stołówkiwliceumKennethaCurtisaicieszyłasięztej
samotności.Byłpiękny,wiosennydzieńiwiększość
uczniówwyniosłajedzenienazewnątrz,więcdziewczyna
niemiałażadnegoproblemuzeznalezieniempustego
stolika.
Vilmaprzypomniałasobiesen–czyraczejkoszmar
–zostatniejnocy,którydrażniłjąiniedawałspokoju.
Odkilkudniniesypiałanajlepiejiwkońcuzaczęłosię
toodbijaćnajejsamopoczuciu.Dziewczynabyłabardzo
zmęczonairozdrażniona;wdodatkubolałajągłowa
–czułapulsującybóltużzaoczami.
Aleprzedewszystkim,byłojejprzykro.
Vilmaotworzyłapapierowątorbęzjedzeniem,
wyjmujączniejjogurtorazzawiniętąwfoliękanapkę.
Byładzisiajwtakimstanie,żeniepamiętałanawet,
zczymzrobiłasobiedrugieśniadanie.Miałanadzieję,
żeprzynajmniejkanapki,którespakowaładotornistrów
swojejkuzynceikuzynowi,nadawałysiędojedzenia,
wprzeciwnymrazieoberwiejejsięodciotkipopowrocie
zeszkoły.
Niezadającsobienawettrudu,żebyzajrzećdośrodka,
Vilmaschowałakanapkęzpowrotemdoplecaka.
Jogurt
wzupełnościmiwystarczy
–pomyślała,odrywając
plastikowewieczko.Wtedyzorientowałasię,żenie
zabrałazdomułyżeczki.
Niestanowiłotonajmniejszegoproblemu–wstołówce
niebrakowałoplastikowychsztućców–ajednak
intensywne,irracjonalneuczucierozczarowaniaomało
niedoprowadziłoVilmydopłaczu.
Stałasiętakaemocjonalna,odkądAaronCorbetopuścił
szkołę–iztego,cowiedziała–takżegranicestanu.
OdtegoczasuminęłojużsporoczasuiVilmazachodziła
wgłowę,dlaczegotakbardzojejgobrakuje.Przecież
ledwiezdążylisiępoznać.
Zamknęławieczkozpowrotemiodłożyłajogurt.Nie
miałaochotynajedzenie.
WAaroniebyłocoś,czegoniepotrafiładokońca