Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
decyzjipodjętejwśrodkunocy,poprzemierzeniupołowyEuropy,
natotalnymzmęczeniu,podwpływememocji,jakiewywołałownim
pojawieniesiętejkobiety,októrejtaknaprawdęniewielewie.No,
możepozatym,żebardzomusiępodoba.
Tymrazemtoonwstałiwbiłwzrokwświatławielkiegomiasta.
Oczamiwyobraźniujrzałmarszczonąwiatrem,szarawątońjeziora
ibielejącewoddaliżaglejachtów.
Wporządkupowiedział.Itakniemaminnychplanów
naurlop.Dobrzesięskłada.
Odwróciłsię,aonazarzuciłamuręcenaszyjęiprzylgnęła
doniegocałymciałem.Objąłistalitak,nicniemówiąc,kilka
dobrychminut.
Jakiśczaspóźniejzwysokościsiódmegopiętraobserwowałbiałe
seicentoodjeżdżającezparkinguprzedblokiem.Nastolikupodoknem
wfoliowejkoszulceleżałacienkaszarateczkamilicyjnychakt
znumeremsprawyinazwiskiemniedbalewypisanymnapierwszej
stronie:„JustynaDobrowolska,lat15”.Krewpulsowała
muwskroniach,asercetłukłosięwpiersi.Idealnyporządekświata,
któryprzeztylelatpróbowałsobiestworzyć,zostałwłaśnie
bezpowrotniezburzony.