Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wumyśleautoraaraczej,powinniśmypowiedzieć,
wumyślebohatera.IlekroćLowrykażeswojemu
bohaterowioczymśrozmyślać,mamydoczynienia
zwielkąliteraturą.Gdyzaśpróbujeułożyćakcję,
dialoglubstworzyćwiarygodnepostacieinneniż
onsam,zaczynastąpaćpobardzocienkimlodzie.
Czasami,jakwprzypadkuJuanaFernandaMartineza,
udajemusięzainteresowaćnasinnąosobądramatu
tyleżeJuanFernandoaninamomentniepojawiasię
wpowieści,chybażewewspomnieniachSigbjørna
Wildernessa.Akiedynastronachtegoutworuporusza
nasniesamowitymeksykańskikrajobraz,musimyzdać
sobiesprawę,żewcaleniechodziokrajobrazMeksyku
(dyktujegojedyniegeograficznyzbiegokoliczności);
tokrajobrazwewnętrznySigbjørna-Lowry’ego,tensam
przepastnypejzaż,którymalowałGerardManley
Hop​kins:
O,myśl,myślwso​biegóryma:je​ślinaszczy​cie
Sta​niesz,podtobąurwiskstro​mośćnie​zgłę​biona.
Jakstrasznawietentylko,ktoznichzwi​sał[4].
Wpierwszejpołowiegrudnia1945rokuMalcolm
iMargerieBonnerLowrypolecielizVancouver
wKolumbiiBrytyjskiejdoMeksyku.Namiejscu
pojechaliautobusemdoCuernavaki,gdzieLowry
mieszkałzeswojąpierwszążonąJanw1936roku
igdziezacząłpisać
Podwulkanem
.WsylwestraLowry
otrzymałwiadomośćodJonathanaCape’a,któremu
wysłałukończonyrękopis
Pod
wul​ka​nem
,żewydawnictwonieprzyjmiedodrukujego
powieściwobecnejformie;wymaganoodniego
licznychzmian.Wciągunastępnychdwóchtygodni
Lowryspędziłwiększośćczasunapisaniujednego
znajbardziejzdumiewającychdokumentów