Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
firmami?CobędziezCrimson?CozEssence?Niepotrafiłemsię
skupićnajednejrzeczy.Wpaniceprzeskakiwałemmiędzywątkami,
starającsięodtworzyćstansprawsprzedwypadku.Kiedyśojciecuczył
mnieróżnychmetodkoncentracjiinegocjacji.Panowanianadsobą,
dyscypliny,aleteraznanicsięniezdały.Byłemwrozsypce.
OliwiaiDominiknapoczątkustalekrzątalisięwokółmojego
łóżka.Małyrzuciłsiędorzewnychprzeprosiniteżsiępopłakał.Tym
razemzłośćustąpiłarozpaczy.Ilebymdał,bybyćznimi?Zrobićcoś
błahego,pójśćnapizzę,zabraćDominikadolunaparku.Poprostu
posiedziećrazemprzykominku,zagraćwTwistera,obejrzećfilm.
PoczątkowoOliwiaspędzaławmojejsalicałednie.Słyszałem,jak
siadanakrześleobokizatapiasięwponurejciszy.Czasami
rozmawiałazlekarzem,próbującodniegowyciągnąćjakieś
informacje,alemężczyznaunikałkonkretów.Nic,kumojejfrustracji,
niebyłwstaniejejobiecać.
Proszędoniegomówićdoradzałjedynie.Oliwiajednaknie
byłazbytrozmowna.Czasamiprzynosiłasobiekubekkawyipoprostu
siedziałaobok.Dotarłodomnie,żemożewcaleniejesttuzewzględu
nauczucia.Możeczujesięjedyniezobowiązanapotym,jak
uratowałemjejbrata?Wkońcujejobecnośćzrobiłasięnie
dozniesienia,jeszczebardziejmnieprzytłaczała.Przechodziłemistne
tortury,fantazjującnajawieonaszymwspólnymżyciu,któregonigdy
niedoświadczymy.Wyłączałemsięitonąłemwmarzeniach.
Wyobrażałemsobie,żebioręwramionaicałuję,rozbieram.
Przeciągampalcamipokremowejskórze,uwalniamsłodkiepiersi
zmiseczekstanika,oplatambrodawkiustamiissętakdługo,
zaczynakrzyczećmojeimię.Potychwszystkichdniachrozłąki
byłemspragnionyjejdotyku,jejciała.Próbowałemwgłowie
odtworzyćtouczucie,kiedybyłablisko,aleniepotrafiłem.Byłem
pusty.Nakoniecprzychodziłaponuragorycz,kiedydocierałodomnie,
żetosięnigdyniezmieni.