Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
szczęścieJeruzalem”.Dośćotym,jużwidaćSzymona,jużSzymon
doniegomacha,porazająćsięswoimisprawami.
Poddaktylowcem
Usiedlipodstarąpalmąnaporosłychtrawąkamieniach.Ciężkie
powietrzewisiałonadnimiiwydawałosię,żeliściedaktylowcazaraz
nanichruną.Pociemniałojeszczebardziej.Ogrodnikspojrzał
naniebo.
Niezłąporęwybraliśmysobienapogawędkęrzekł
pochwili.Zszacunkiemdlaciebieicałejrodzinytwojej,choć
wielkiemaszsukcesywinteresachiŚwiątyniaPananaszegojaśnieje
bardziejodczasu,gdyzdobiszbiałym,błękitnymiróżowym
marmurem,to...naogrodnictwiesięnieznasz!Toniejesttakdobra
ziemia,jakmyślisz,iniewszystkotutajurośnie.Kłopotteżwbraku
osłonyprzedwiatrem,aletowiemyodsamegopoczątku.Mur,
mówisz?Zapewne,alekiedyonpowstanie,tenmur?Amożewcale
nie?Iczyonosłonitowzgórze?Tojakiwysokimusiałbybyćtaki
mur?Pamiętajteż,żeniejesteśmywDolinieJizreel,aniwokolicach
Jerycha.Klimattuzimąsurowyiniekażdauprawatolubi.Ale
będzieszzadowolony,tyicałarodzinatwoja,anajbardziejczarnooka
Tamar,żejejwkuchninowipomocnicyprzybędą.Natwojąimoją
brodę,takbędzie!Tenpierwszyrokdałnamsporowskazówek.To,
cociterazpowiem,zamierzamnakilkalat.Gdycośnamładnie
urośnie,uradująsięnaszeserca,gdycośzmarniejelubwcalesięnie
pojawi,duszamojaikieszeńzapłaczą.
Szymonwestchnąłkilkarazynadciężkimlosemogrodnika
iciągnął:
Aterazpokolei
14
.Zacznijmyodkwiatów,uciesząwaszeoczy
tu,wogrodzie,iwdomunawaszymstole.Napięknepachnącerabatki
mamydziewannę,czystka,zwanegostyraksem,szczodrzeńca,
werbenę,lawendę(chęt-nieTamarzabierzedodomu),nagietki,
miłka,malwy(przydadząsiętakżewkuchni),cyklamen,ślaz
izawilce.NakwiatydowazonówTamarzdadząsięirysy,brodate
goździki,narcyzy,hiacynty,tulipany,oleandry,asfodel(tensię