Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
miałsiędowiedziećotym.Ujrzymy,iżtajedynaświatowaambicja,
jakążywiłdlażonyicórki,byławłaśnietą,którejziszczenia
muodmówiono,itotakabsolutnie,żeSwannumarłnie
przypuszczając,abyksiężnaOrianamiałakiedykolwiekpoznaćjego
panie.Ujrzymyteż,iż,przeciwnie,panideGuermanteszbliżyłasię
zOdetąiGilbertąpośmierciSwanna.ImożeSwannokazałby
rozsądek—wprzypuszczeniu,żemógłbyprzykładaćwagędotak
błahejrzeczy—niewidzącprzyszłościzbytczarnowtejmierze
iwierząc,iżupragnionespotkaniemożenastąpiwówczas,gdyonjuż
niebędziesięnimmógłcieszyć.Działanieprzyczynowości,wydające
wkońcumniejwięcejwszystkiemożebnenastępstwa,tymsamymite,
którebyśmyuważalizanajmniejmożliwe,działanietojestczasem
powolne—powolniejszeniecowskuteknaszychpragnień,które,
starającsięjeprzyśpieszyć,hamująje,przezfaktsamegonaszego
istnienia—iziszczajedopierowówczas,kiedyprzestaliśmypragnąć,
aniekiedyiżyć.CzyżSwannniewiedziałtegozdoświadczeniaiczy
—nibyprzedsmaktego,cosięmiałozdarzyćpojegośmierci—nie
byłojużwjegożyciuszczęściempośmiertnymmałżeństwozową
Odetą,którądawniejtaknamiętniekochał—mimożemusięnie
podobałazpierwszegowejrzenia—aktórązaślubiłwówczas,gdyjej
jużniekochał,kiedyumarłajużistotatakrozpaczliwiewSwannie
pragnącaprzeżyćcałeżyciezOdetą?
ZacząłemmówićohrabiParyża,pytając,czytoprawda,żejest
przyjacielemSwanna,takbardzoobawiałemsię,abyrozmowanie
odbiegłaodjegoosoby.
—Owszem,wistocie—odparłpandeNorpoiszwracającsię
domnieiwlepiającwmojąskromnąosobębłękitnespojrzenie,
wktórympływały,nibywswoimosoczu,jegowielkazdatność
dopracyizdolnośćprzystosowaniasię.—Och,Boże—dodał
zwracającsięnanowodoojca—niesądzę,abymprzekraczałgranice
szacunku,jakiżywiędlakrwimonarszej(mimoiżnieutrzymujęzjego
wysokościąstosunkówosobistych,któreutrudniłybymojąsytuację,
choćbytakmałooficjalną),cytującpanupewienfaktdośćpikantny.
Otóż,niedawniejniżprzedczteremalatynastacyjcekoleiżelaznej
wjednymzkrajówcentralnejEuropyjegokrólewskawysokośćmiał
sposobnośćujrzećpaniąSwann.Zpewnościąniktzbliskichnie
pozwoliłsobiepytaćjegowysokości,jakmusięwydała.Tobynie
byłoprzystojne.Aleilekroćjakiśtrafkonwersacjiprzywodził
nazwiskotejosoby,wówczaspopewnychoznakach