Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Żebyniemusiećsłuchać.Zaśmiałasiępierwsza.
Nierozumiempołowyzdań,którewypowiada.
Chybaniktniejestwstanietegopojąć.
Lepiejbyłoby,żebywogólenieotwierałaust.Możewtedyktoś
bysiępołakomił.
Mówiszotymodrzuconymtłumiepojejsiostrze?
Ochnie,ztegojeszczeodsiejemyjakieśkąskidlasiebie.Ona
ponoćwcalenieposzukujemęża.
Mówiszpoważnie?Jestdziwniejsza,niżprzypuszczałam.
Żalmijejwtrąciłasięinna.Możegdybynietostałe
porównywaniezsiostrą…
Małgorzataniebyławstaniewysłuchaćrozmowydokońca.Kochała
siostrę,choćuważałaczasemzagłupią,alenienawidziłatego,
żetoonazebraławszystkienajlepszecechyfizycznerodziców,ajej
wudzialeprzyszłatanijakapowierzchowność.Wdodatkudługi
karcianeinagływyjazdbratazarazpoklęsceNapoleonasprzedponad
roku,którepochłonęłyjejposag,zmniejszały,zdaniemjejmatki,
szansenadobrezamążpójścieniemaldozera.Tylkoczyonanapewno
chciałatakiego„dobregozamążpójścia”?KoleżankaAureliichyba
miałarację.
Nigdynieuważałasięzaszczególniebrzydką.Nigdyteżniktnie
stwierdził,żebrakujejejurody.Zawszejednakporównywano
doidealnejsiostry,aprzyniejniestetywszystkiemłodedamy
wypadałydośćbladoiniezmieniłtegoanijejślub,aninawet
wdowieństwo.
Małgorzatachybatrochęspecjalniewytykałapomyłkipotencjalnych
konkurentówiośmieszałaichlichąwiedzęoświecieorazjawnebraki
wlekturze,odstraszającichtymsamymjużnastarcie.Matkazawsze
powtarzała,żetalentymuzyczne,malarskie,hafciarskie,nawet
jeździeckieowszem,alezbytdużailośćwiedzymożetylko
zaszkodzićkobiecie.Możemiałarację?
Aureliaodniedawnamłodawdowa,któraitakwiedziała,
żeprędzejczypóźniejznajdziesobiekolejnegomężaprzyjęłaofertę
wyjazduznadzwyczajnąradością.Małgorzatadziwiłasię,żetak
chętnieopuszczałaukochanąWarszawę,jakbychciałaprzedczymś
uciekać.Niezaprzątałajednaktymsobiegłowy,bomatka
przekierowałajejmyślinazupełnieinnytor.
Wpogrążonejwgłębokimkryzysieosłabionejpodługoletnich,
obciążającychzwłaszczafinansowowojnachwewnętrznych
izewnętrznychFrancjiprzebywałoterazwieluzamożnych