Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
3.
Pośladki,uda,brzuchiramionabolały,choćnietakbardzo,jak
mogłasiętegospodziewać.Mężczyznausadziłtak,żeczułabysię
całkiemwygodnie,gdybyniejegoobecność.
Jużwchwili,gdyusłyszałajegogłos,zdałasobiesprawęztego,
dokogonależy.AdrianGarenwillśniłaonimwielokrotnie
iwspominaławspólnerozmowysprzedpięciulaty,byniezatarłysię
wpamięci.Oczywiścieichponownespotkaniewyobrażałasobie
zupełnieinaczej.Miałobyćromantycznie,elegancko,aprzynajmniej
dystyngowanie.Chciałapokazaćmu,najakąkobietęwyrosła.Chciała,
bywiedział,żeniejestgłupiutkągąską,którąmogącenićjedynie
mężczyźniniewydarzenialbomalichłopcyjakoznajmiłszyderczym
tonemswemukuzynowiRobertowiOstrowskiemu.Nadalbyłazła
zatamtewydarzenia,ajejdumaipoczuciewłasnejwartości
wówczasgłębokonadszarpnięteterazuzbroiłysięwgrubypancerz,
choćtylkoonawiedziała,jaksłaboprzymocowany.Chciałazawszelką
cenęudowodnićsobieijemu,żenieobeszłytamtesłowa,ba,
wgłębiduszypragnęłazemścićsięnanim,byzrozumiał,jakbardzo
sięcodoniejpomylił,iprzypełzłnakolanachwakcieżaluzato,
cozrobił!Chciałagowsobierozkochaćalboprzynajmniejsprawić,
bydostrzegł,jakpięknąstałasiękobietąiżeznalazłasiępozajego
zasięgiem.Takjakniegdyśonbyłpozajejzasięgiem…Możetoprzez
tamtewydarzeniatakbardzozamknęłasięnainnychiniepotrafiła
pozostaćsamąpotulnąistotą,zmieniłasięwzgorzkniałąstarą
pannę.Nie!Onaniejeststara.BrońBoże!Nawetniemajeszczetylu
lat,coonwtedy,kiedywyjechał.
Bolałocałeciało,alebardziejcierpiaładuma.Tylelatczekała
najegopowrót,tyleczasurosłanaprawdziwąpięknośćiślęczała
nocaminadstertąkolejnychtomówprzysyłanychjejprzezciotkę
zWarszawy.Doskonaliłaumiejętnościwzorowejpanidomu,szkoliła
sięwtańcu,robótkach,nawetpomagaławkuchni,żeopolowaniach
zojcemniewspomni.Chciałaposiąśćtylewiedzyiumiejętności,
byudowodnić,żeniemiałwówczasracji,atymczasemzaklinowałasię
woknieiwypinałatyłekwoczekiwaniunajegoreakcję.
Bożeszepnęła.Cozawstydiupokorzenie!
Słucham?
Mówię,żebypanjechałostrożnie,bokońmożetrafićnawądół
pozostałypozbieraczachbursztynów.