Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Gdybymgoprzekroczyła,musiałbymniepanściągać
zsufitu.Uniosłakącikszkarłatnychust.
Wtakimrazieproszęusiąśćipowiedziećmi,
comająpaństwowzwyczaju.
Zwykledziałatowdrugąstronę.Klientmówinam,
jakijestjegocel,amypomagamymugoosiągnąć,
rzeczjasna,bezpodlizywaniasię.
Najejustachpojawiłsiękolejnyuśmiech,choćjej
spojrzeniepozostałoniewzruszone.
Zdajesię,żeitakominęliśmykilkaetapówtypowej
rozmowykwalifikacyjnej,proponujęzatem,żebyśmy
improwizowali.
Jaknajbardziej,aleniewiemnawet,odczego
zacząć.WendellGrantbyłrówniezagadkowy,gdy
donaszadzwonił.Niestetynieumiempaństwupomóc,
jeśliniepoznamszczegółów.
Niezdecydowałemsięjeszczenapanipomoc,więc
niezamierzamujawniaćdetalipoufnejtransakcji.
Jeśliniepokoipanakwestiapoufności,nasza
nienagannaopiniamówisamazasiebie.
Niemniej,zanimoficjalniepaniązatrudnię,
wolałbymzachowpowściągliwość.
Przezdłuższyczaspatrzyłamuwoczy,poczym
przytaknęła.
Jakpansobieżyczy.Porozmawiajmywięc
hipotetycznie.Comogędlapanazrobić?
Byłainteligentnaimówiładokładnieto,czego
oczekiwał,ajednakniemógłsięoprzećwrażeniu,
żecośbyłonietak.
Ilemapanilat?zapytał.
Spojrzałananiegozdumiona.