Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wbudzie...
OkołogodzinypiątejprzybyliśmydowsiHorodec,gdzie
zatrzymaliśmysięnaśniadanie.ChwałaBogu!Stąddocelumej
podróżybyłoniewięcejponadpięćdziesiątwiorst.
Iotoznowusiedzęwbudzie.Zapytałemwoźnicę,czyniemożna
opuścićosłonybudy?Tenodparł,żeniemanicłatwiejszego
naświecie.
WŁudzęprzyszłamidogłowyinna,niemniejwspaniałamyśl:
usunąćdeskęnaktórejsiedzę,nasłaćjaknajwięcejsłomy,apodgłowę
zamiastpoduszkipodłożyćswójpłaszcz.Wtensposób,dziękitym
stopniowymulepszeniom,dobiłemsięmożnościjechaniamniejwięcej
znośnie.PrzyjechaliśmydoGatczyna;tuwoźnicawskazałmipałac,
wktórymmieszkałcarPawełIpodczascałegopanowaniaKatarzyny
Wielkiej.NastępniewCarskiemSiolewidziałempałac,wktórym
mieszkałcarAleksanderI,ależebyłembardzozmęczonydrogą,tedy
zadowolniłemsiętylkoobejrzeniemtychpałacówzdała,ślubując
sobie,żeobejrzęjekiedyindziejgruntowniewlepszychwarunkach.
ZaCarskimsiołemzłamałasięośpowozu,któryjechałprzednami,
skutkiemczegoekwipażtenprzewróciłsię.Wyskczyłzniegojakiś
wysoki,szczupłyjegomość,trzymającwjednejręcecylinder,
awdrugiejmałeskrzypce.Jegomośćtenbyłczarnoubrany,takjak
ubieranosięwParyżuw1812roku:miałnasobiekrótkiespodnie,
jedwabneczarnepończochyipantoflezklamerkami.Stanąwszy
naziemi,jąłnajprzódtupaćprawąnogą,poczemlewą,następniejął
skakać,oczywiście,chcącsięprzekonać,czyniczegosobieniezłamał.
UznałemzaniestosowneprzejechaćKołoniego,bezzatrzymaniasię
ibezzapytania,czynieprzydarzyłosięmujakieśnieszczęście.
—Żadne,monsieur—odparłjegomość,—jeśliniewziąćpod
uwagę,żeopuszczęlekcję.Azakażdąlekcjędostajęluidora.
UczennicamojajestnajpiękniejsząkobietąPetersburga,pannę
deWłodeck.PojutrzeodtwarzaćonabędzieFiladelfję,jednązcórek
LordaWartona,nafestynie,któryurządzonybędzienacześć
księżniczkiWeinarskiej.
—Wybaczmipan—odparłem—niezupełniepanarozumiem,ale
toniemaznaczenia,skoroitakmogębyćpanuwczemśużytecznym.
—Nietylkoużytecznym,alemożemniepanpoprostuzbawić!
Wyobraźpansobie,żewłaśniejadęzlekcjitańcówodksiężny
Lubomirskiej;jejwillależystądniedaleko.Zatęlekcjędostajępodwa
luidory—mniejniebiorę.Cieszęsiędużemwzięciem,toteżmam
ztegodobryzysk.Sprawajestbardzoprostą,ponieważinnegomistrza