Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Kurwa!Żeteżtegonieprzewidziałem!
Chwyciłemjązanadgarstkiiodciągnąłemjejręceodtwarzy,ale
byłozapóźno.Kobietazdążyłapołknąćtruciznęskrytąwswoim
pierścionku.Prawieodrazuoczywyszłyjejzorbit,agardłozalała
pieniącasięplwocina.Pominuciedrgawekirzucaniasiępołóżku
podstawionadziennikarkazesztywniała,ajejmartweźrenice
wpatrywałysięwemniezwyzwaniemigniewem.
Wojowniczka.Mójtyp.Szkoda,żeonewszystkiestałyniepotej
stroniebarykady,cotrzeba.WestchnąłemiwybrałemnumerJohna
namojejkomórce.
–Trzebabędzieposprzątać–oznajmiłem,przeglądajączawartość
torebkiGuccinależącejdodenatki.
–Cosięstało?–zaniepokoiłsięsekretarz.
–Dziennikarkapopełniłasamobójstwo.Okazałasięterrorystką.
Zamierzałamniezałatwićwwielcewyrafinowanysposób
–stwierdziłem,wyciągającnazewnątrzrozmaitestrzykawki
ipreparatychemiczne,atakżepistolet,kajdankiiknebel.
–Ktojąprzysłał?
–SłońceWschodu.
–Jaktomożliwe?–zdumiałsięmójrozmówca.–Rozwaliliśmy
ichdoszczętniewKuwejcie.
–Niedokońca.Jamalprzeżył…
–Bratprzywódcyuciekł,tofakt,alepozatymichstrukturyzostały
zniszczone.
–Ajednakznówsiępojawili.Najwyraźniejsąniczympluskwy.
Niedowytępienia.
–Możetojakieśniedobitki…
–Możliwe,choćmamprzeczucie,żeszykujesięcośgrubszego
–powiedziałem.
–Jaksięzorientowałeś,żetakobietatoustawka?