Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Widziałaśjakipięknydzień?
–MójBoże–powiedziałamojamatka–mójBoże,ogłosilistan
wojenny.
–Jakto?–wystękałam.
–Aresztowaliwszystkich,granicezamknięte,Boże.
Podniosłamsłuchawkę,aletelefonyjużbyływyłączone.Idopiero
wówczasogarnęłamniepanika.Rzuciłamsiędołazienki.Wyprałam
ręcznie24pieluchy,śpiochy,ubranka,swojeswetry,spodnieicobyło
podręką.Wzięłambłyskawicznypryszniciwymyłamświeżomytą
głowę–niewiadomo,kiedybędzienastępnaokazja.Napełniłamwodą
wszystkiegarnki,czajnik,garydogotowaniaweków,wannę,miski.
Przygotowałammlekodladzieckawewszystkichbutelkach,jakie
miałam,wyparzyłamwszystkiesmoczki,obrałamwszystkiewarzywa,
jakiebyływdomu,nastawiłamzupę,będzienaparędni.Potemsię
zobaczy.
Iwtedywpadłmójojciecizagrzmiałoddrzwi:
–Czyśtyrozumpostradała,wpakowałemsięwmiednicęzwodą,
nacholeręcitylewody,niemogęsięwykąpać!
–Przecieżjeststanwojenny–powiedziałamzrezygnowana.
Warszawa,13grudnia
Ks.StanisławMałkowski
–Jestjużniedziela,niewiadomo,kiedymniewypuścicie,czy
mógłbymodprawićmszęświętą?
–Nie,toniemożliwe–usłyszałemwodpowiedzi.
NaglepojawiłsiępanAdachioświadczył:
–Ksiądzbędziezwolniony,jeżelipodpiszeto,codaję.
Przeczytałem„lojalkę”.
–Czymogęnajpierwporozumiećsięzks.Prymasemizapytać
goozgodę?–odrzekłem.
–Nie,ksiądzmusidecydowaćsięsam.
–Ilemamczasu?
–Dziesięćminut.
–Wtakimrazie,skoroniepozwalaciemiporozumiećsięzks.
Prymasem,porozumiemsięzDuchemŚwiętym,proszęoróżaniec.
–Skorotoksiędzukonieczniepotrzebne…
Funkcjonariuszwyjąłzszarejkopertyróżaniec,którymiprzed
chwilązabrał.Zdążyłemodmówićdwietajemnicechwalebne–trzecią
iczwartą,funkcjonariuszewmilczeniuczekalinawynikkonsultacji
zDuchemŚwiętym.