Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dwabanki,kilkasklepówodzieżowychispożywczych,ale
oneniepotrzebowałypracowników.Kina,galeriiani
klubówzkoleiniemieliśmy.
Przezkilkapierwszychmiesięcypopowrociedodomu
zajmowałamsięasystowaniemwbiurzeksięgowym
prowadzonymprzezmojąmamę.Alepodjejbacznym
okiemnierozwinęłabymskrzydeł.Podwpływem
komentarzynieznoszącejsprzeciwusłużbistki,jakąbyła,
kuliłamsięjeszczebardziej.Icorazintensywniej
zaczynałammyślećoopuszczeniuBieszczad.Kochałam
góry.Uwielbiałampanującytamspokój,surowyklimat,
alenierozerwalniekojarzyłmisięzkoniecznością
podporządkowywaniasię.Bieszczadywydawałysię
zgranymduetemzoczekującymiodemnieabsolutnego
posłuszeństwarodzicami.Owszem,byłampogodzona
ztakimlosem,jednakgdzieśwmoimsercutliłasię
uparciewolawalkioułożeniesobieżyciatak,jak
chciałabymtegoja.Słaba,alepodobnoten,kto
napierwszyrzutokamanajmniejszeszanse
naprzetrwanie,okazujesięnajbardziejzawziętym
wojownikiem.Ichoćczułamlękprzedzaczerpnięciem
wolnościpełnąpiersią,myślowyrwaniusięnadobre
zagościławmojejgłowie.
Zaczęłampowolisięoswajaćzpomysłemwyprowadzenia
sięzdomu.Narazieniemówiłamoniczymrodzicom.
Zpewnościązrobilibywszystko,
bymitowyperswadować,ajabyłamprzekonana,
żeuległabymichnamowom.Wobecnichczułamsię
słaba.
Najpierwwysłałampodanieopracędokilkufirm
wWarszawie.Ręcemidrżały,awątpliwościpożerały
mnieprzezkilkakolejnychdni.Byłamprzerażona!
Zastanawiałamsię,cozrobię,kiedyokażesię,żemoje
CVprzypadniedogustuktóremuśzewentualnych
pracodawców.Będęmusiałapojechaćnarozmowę,będę
musiałasięprzeprowadzićizacząćnoweżycie.Zupełnie