Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wna​szychsze​re​gachwy​zna​łaMa​ria.
Pierwszyrazsłyszę,żebyprzedstawicielpolicjikalał
swojegniazdozauważyłazuznaniemkobieta,
aHermanpoczuła,żemówiącokorupcji,zawiązujenić
po​ro​zu​mie​niazLu​cy​nąWit​berg.
Jesttyl​kojed​noaleza​uwa​ży​łako​mi​sarz.
Ja​kie?
Wtamtychlatachpolicjanciskupilisięwzasadzie
wyłącznienajednejwersjiśledczej.Tej,którauznawała,
żezaporwaniemdzieckastoigangToboły.Ci,którzy
przejęliteczkędotyczącąporwaniapanidziecka,nie
znaleźlialternatywnychrozwiązań.Mówiłamotympani
mężo​wi.
Doczegopanizmierza?zainteresowałasię
Wit​berg.
Dotego,żegangTobołynigdywcześniejanipóźniej
niepo​rwałżad​ne​godziec​kawy​ja​śni​łaHer​man.
Potym,cosięsta​ło,byćmożesięopa​mi​ęta​li.
Niesądzę.Toznaczy,nieotochodzipoprawiłasię
po​li​cjant​ka.
Nie?Wta​kimra​zieoco?
Oto,żeporwanieniemowlęciazawszejest
obarczonedużymryzykiemodparła,gdywwejściu
dosa​lo​nusta​nąłBo​re​wicz.
Copanisugeruje?zaskoczonaWitbergspojrzałajej
woczy.
Tylkoto,żeTobołabyćmożeniemiałztymnic
wspól​ne​go.