Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zajmowałmłodyczłowiek,mniejwięcejwmoimwieku,oraz
panienka,odwalubtrzylatamłodszaodniego.Uchyliłemczapki
ichciałemprzejechać,niezatrzymującsię,generałwszakżekazał
woźnicyprzystanąćiwyciągnąłdomnierękę.
Jaksiępanma,mr.FatterjealWestzawołał.
Muszęprzeprosićpanazato,żebyłemtegowieczorunieco
zaostry.Panzpewnościąwybaczystaremużołnierzowi,którylepszą
częśćżyciaspędziłnawojnie.Temniemniejprzyznapan,żejak
naszkota,jestpanniecozaciemny.
Mamywsobiekrewhiszpańskąodparłemniemałozdziwiony,
żegenerałpowracaznowużdotegoprzedmiotu.
Ach,tozupełniewyjaśniaciemnąbarwępańskiejtwarzyrzekł
uspokojony,azwracającsiędożony,dodał.Pozwól,drogażono,
przedstawićsobiemr.FallerjeallaWest.Aotomójsynimojacórka.
Przyjechaliśmytutajodzyskaćspokój,zupełnyspokój.
Istotnie,niemógłpanznaleźćnatencellepszegomiejsca
zauważyłem.
Doprawdy?zapytałgenerał.
Mnierównieżwydajesiętaokolicanaderspokojnąicichą.Sądzę,
żemożnatuwędrowaćcałąnociniespotkaćżywejduszy.Jakpan
sądzi?
Otak,pozachodziesłońcaniełatwotukogośspotkać
odpowiedziałem.
Inieniepokojąpaństważadnewłóczęgi?Niematukoczujących
cyganów?
ZaczynabyćzimnoprzerwałarozmowęmistressLevis,
otulającsięciepłąrotundą,aprzytemzatrzymujemymr.Westa.
Tak,tak,maszsłuszność,mojadroga.Jedziemy.Dowidzenia,mr.
West.
PowózpotoczyłsięwstronęCloomber,jazaśzamyślonypodążyłem
doWichtowne.
WjeżdżałemwłaśniewulicęWysoką,gdyMac-Neylewybiegł
zeswegokantoruipoprosił,abymsięzatrzymał.
Pańscynowisąsiedziwyjechalijużstądrzekł.Dziśranoudali
siędoCloomber-Hall.
Spotkałemichprzedchwiląodpowiedziałem.
Lubięmiećdoczynieniazprawdziwymigentlemanamirzekł
śmiejącsięMac-Neyle.Onimnierozumieją,jarównieżichpojmuję.
˝Jakącyfrąmamgowypełnić?˝zapytałmięgenerał,wyjąwszypusty
czekzkieszeniikładącgonastole.˝Liczbądwustufuntów˝,