Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wspomnienieodwóchznacznych,awnajgłupszysposób
przepuszczonychfortunach.Leczniebawemzaczęły
godrę​czyć„wyż​szera​cje”.
Naprzykładnaraz,„niztego,nizowego”,odżyłwjego
pamięcicałkiemjużzapomniany,poczciwyidobry
staruszek-urzędnik,siwiutkiizabawny,któregobezkarnie
obraziłkiedyś,dawnotemu,wobecwszystkich,jedynie
przezfanfaronadę:tylkopoto,bypowiedziećjakiś,
dowcipnyzresztą,kalambur,któryprzyniósłmupewien
rozgłosiktórypodawanosobiepotemzustdoust.
Tozdarzenietakzatarłomusięwpamięci,żeniemógł
sobieprzypomniećnawetnazwiskaowegostaruszka,
chociażcałetłotejhistoriiożyłownimzniebywałą
wyrazistością.Przypomniałsobiedokładnie,żestaruszek
ująłsięwówczaszaswojącórką,któramieszkałaznim
razemiwciążjeszczebyłapannąioktórejzaczętojuż
wmieściepuszczaćjakieśplotki.Staruszekzacząłcoś
mówićigniewaćsię,alenaglerozpłakałsięnagłos
wobecnościcałegotowarzystwa,cowywołałopewne
wrażenie.Skończyłosięnatym,żedlażartówspoili
goszampanemiuśmialisiędosyta.Ikiedyteraz
Wielczaninowprzypomniałsobie„niztego,nizowego”,
jakstarowinapłakałidziecinniezakrywałtwarzrękami,
wydałomusięnagle,żenigdyotymniezapomniał.
Irzeczdziwna:wtedycałetozajściebawiłogo,ateraz
przeciwnie,iwłaśnieszczegóły,właśnietozakrywanie
twarzyrękami.Apóźniejprzypomniałsobie,jaktotylko
dlażartuoczerniłpewnąślicznąkobietę,żonę
nauczyciela,iplotkadoszładouszumęża.Wielczaninow
wkrótcewyjechałztegomiasteczkainiedowiedziałsię
nawetoskutkachplotki,aleterazzacząłwyobrażać
sobiejejnastępstwaiktowie,doczegodoszedłby
wswoichdomysłach,gdybynagleniezjawiłosię
znaczniebliższewspomnienieopewnejdziewczynie,
prostejmieszczance,któramusięnawetniepodobała,
iktórej,prawdęmówiąc,trochęsięwstydził,alezktórą,