Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Oliteraturoznawczymprofesjonalizmie,etycebadaczaikłopotach...
15
H.M.:Powstałotumiędzynamijakieśnieporozumienie,któretrudno
wtejchwilirozplątywać.Wkażdymrazieniemówiłemjakmitoimputuje
profesorMarkowskiorelacjimiędzyintencjąadyskursem,leczorelacji
międzytymfragmentemrzeczywistości,którymjestokreślonetwierdzenie
awypowiedziąodnoszącąsiędotegotwierdzenia.Sądzęwięc,żenagrun-
ciekorespondencyjnejteoriiprawdymożnapowiedzieć,nietylkozdanie
„Śniegpada”jestprawdziwe,jeżeliwistociepadaśnieg,lecztakżezdanie
„Derridatwierdzi,pismojestwcześniejszeodgłosu”,jeżeliDerridarzeczy-
wiścietaktwierdzi.Aleniepretendujędofachowościwtejsprawie.
Użyłemwyrażenia„korespondencyjnateoriaprawdy”wtymsensie,że
ideałemnaukioliteraturzebyłomożliwieadekwatneodtworzeniefaktów
wdziedziniezwanejliteraturą.Tymczasemzałożenietozastępowanedziś
bywaczęściejprzezprzekonanie,żeniemadostępudofaktów,żeistnieją
tylkokonstrukcje.Wbardziejradykalnychsformułowaniachwszelkiekon-
strukcjeutożsamianezfikcjami.Dalej,żespośródtychkonstrukcjinale-
żyakceptowaćte,którewdarwinowskiejwalceobytzyskujązwycięstwo,
toznaczynajszerszerozpowszechnienie.Czegomelancholijnąkonsekwencją
jestkonstatacja,doktórejiPanostatniodoszedł,żenajbardziejrozpowszech-
nionejestto,copłaskieibanalne.Wobecczegoprymatnależyoddaćtemu,
conajlepiejwyrażanaszewłasnezainteresowania,nadziejeilęki.Słowem,
celemwypowiedzioliteraturzestajesięekspresjabadacza.Jakwdziejach
wiedzyoliteraturzekolejnocentramibylinajpierwautor,potemdzieło,dalej
jegoszerokorozumianapublicznośćliteracka,takterazbadaczchcebadać
iwyrażaćsamegosiebie...
M.P.M.:Niemówię,żebadaczpowinienbadaćsamegosiebie(tobyłoby
absurdalne),leczżeniepowinienuchylaćsięodwyrażeniategowszystkiego,
cokażemuto,aniecoinnego,twierdzić.Uważam,żekażdyznas,którzy
zajmujemysięliteraturą,defactorobitoztakiego,anieinnego,nietylko
obiektywnegopowodu.Toznaczy,żekażdyznasmainneprywatneinteresy
wbadaniuliteratury?
H.M.:Interesyczyzainteresowania?
M.P.M.:Istniejecośtakiegojakinteresstworzeniaencyklopediiteorii
literatury,którapokaże,jakwielejęzykówmamydodyspozycji.Uważam,że
tojestbardzowspaniałyinteres.Istniejetakiinteres,którypoleganatym,że
zajmowaniesięteoriąliteraturyczysamąliteraturąmajakiśwpływnażycie
tego,ktosiętymzajmuje.Tonazywaminteresem.Rozumiemprzezto,że
jestcośtakiego,takizbiórprzeświadczeń,którywiążesięzkonkretnąoso-
bą,aktórykażejejwybieraćnaprzykładpragmatyzm,aniestrukturalizm.
Wydajemisię,żetoniedziejesięprzypadkiem,żewybórmetodologiialbo
sposobuzajmowaniasięliteraturąniejestprzypadkowy,żeonjestzwiązany
ztym,kimjesteśmy.Itonaprawdęniejesttosamo,cowyrażaniewłasnej