Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
możnapozostaćwiernymsobie.
Cośwtymjestmusiałaprzyznać.
Mapanijakieśplanynadzisiaj?
Antoninanieodpowiedziała.
Amożerazemruszymywmiasto?Ispędzimyten
dzieńwspólnie,chociażwiemdoskonale,żezałożenie
byłozupełnieinne.Jarównieżnieplanowałemżadnych
spotkańanispontanicznychkonwersacji,alenajwyraźniej
loschceinaczej.Wkońcuwpadliśmynasiebiezupełnie
przypadkiemwtejmaleńkiejkawiarence,anadodatek
Koktajlpaniąpolubił,bocałyczasleżypodpanistołem
inawetniełypiewmojąstronę.Czujęsięwręczodrobinę
zazdrosny.
Antoninaspuściłagłowę.Faktycznieniemiałaochoty
nażadnetowarzystwo,alemożetakispacertrochę
rozjaśniłbyjejwgłowie?Możebywczymśpomógł?
Ajednakcośjejmówiło,żetocholerniegłupipomysł.
Nie.Spojrzałananiegostanowczo.Janaprawdę
niemamochotynażadnetowarzystwo.Chcębyćdzisiaj
sama,bezwzględunato,jakmelodramatycznietobrzmi.
Mamnadzieję,żepanmnierozumie.
Spojrzałnaniątrochęsmutno.
Tojesttakiebardzo,bardzokategoryczne„nie”?
spróbowałrazjeszcze.
Antoninapokiwałagłową,apotemwstała,zostawiła
pieniądzenastolikuiwyszłazkawiarni,nieoglądającsię
zasiebie.Niechciałabyćnieuprzejma,aletymrazem
musiałapostawićnaswoim.Zbytrzadkotoostatnio
robiła.Słowo„asertywność”jużdawnozniknęłozjej
słownika,aonanawetniezauważyłakiedy.Zawsze
gotowa,żebysprostaćoczekiwaniominnych,zawsze
robiącato,czegosięponiejspodziewano.Pewnienie
byłajedynąkobietąnatymświecie,któraczułasię
bardziejjakrobotniżczłowiekzkrwiikości.Któranawet
niedokońcawiedziała,czegosamachce,bowpierwszej
kolejnościspełniałaczyjeśżyczenia.
Przyjemniejestpobyćczasemtylkozesobą.Wsłuchać
sięwewłasnemyśli,popatrzećnaślady,jakiesię