Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział3.Gdzietakeja,aprzy
niejtenjacht
Tadeuszrozejrzałsiępomarinie.Kiedyśnawetniewiedziałojej
istnieniu.Nadalnielubiłdługichspacerów,alemniejszeodległości
pokonywałzprzyjemnością.
Idziemytam!DobiegłdoniegozdyszanyKacperek.Wcześniej
gnałzamotylkiem,któryuciekałmunaprzydrożneklomby.
Chłopczykgoniłodjednegododrugiegoiniemalłapałkolorowego
owada,kiedytenwostatnimmomencieumykałspodmaleńkich
paluszków.
Spacerowalipościeżce.Półnawierzchniprzeznaczonodlapieszych,
drugączęśćdlarowerzystów.Mężczyznarozglądałsięcochwilę,
chcącwporędostrzeczagrożenie.Niektórzycykliścipojawialisię
znagła,jadącniebezpiecznieszybkoinarażającsiebieoraz
spacerowiczów.Kacperekokazałsięwyjątkowoniepokorny.Był
zamały,byrozumieć,coznacząprzepisyruchudrogowego,istosować
siędonich.Jeżelichciałpobieczaczymś,coprzykułojegouwagę,
poprostuwyrywałsiędziadkowiipędził,ilesiłwmałychnóżkach.
Każdyspacerznimwymagałczujności.
Dziadek.Jakżedziwniebrzmiałotosłowo.Nietakdawnonawet
wmyślachmężczyznysięniepojawiało.Bonibydlaczego?To,
żemarodzinę,odkryłniedawnozupełnieprzypadkowo.Tobyłojak
wfilmie.Rozegrałysięzdarzenia,wktóreciężkouwierzyć
wnormalnymżyciu.Pewniebyniewierzyłkomuś,ktoopowiadałby
muniesamowitąhistorię.Jakdziśpamiętałtamtenwieczór,kiedy
stanąłwdrzwiachmieszkaniarodzinyKacperka.Ipochwilisię
okazało:jegorodziny.
Gizelęrozpoznałniemalodrazu.Naturalniezmieniłasięprzez
trzydzieścilat.Ostatnirazwidziałnastudiach.Spodobałamusię
naczwartymrokutaślicznaPolkazdługimiwłosamiiniebieskimi
oczamiorazcudownąfigurą.Ubierałasięmodnie,miałazaraźliwy
śmiechiprzyciągałauwagęprawiewszystkichmężczyzn.Pamiętał,
żeuwielbiałaaktywniespędzaćczas.Wędrowałapogórach,urządzała
rajdyiwycieczkidlastudenckichgrup,wyjściadokinaczyteatru.
Ciąglebyławruchu.Jednaznajbardziejlubianychisympatycznych
studentek.Trochętrwało,nimspojrzałanaTadeuszaprzychylniejszym
wzrokiem.Studiasięskończyły,aonniemiałzamiarupodtrzymywać