Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
gdybymsiępomyliłizłodziejniedobrałsiędotej
gablotki,aledoinnejwyjaśniłem.
Aledokładniej,cotamjest?
Mieszankanajstraszliwszegosmrodu,jakisobie
możnawyobrazićiwyprodukowaćwaktualnymstanie
wiedzyochemii.
Toznaczy?
Och,jakieśtamdwucoś,metacoś,butacoś
ilibytyna.
PaniGroddehaarprzyglądałamisięuważnieprzezpół
minuty,potemskinęłagłową.Popatrzyłemnazegarek.
Jestjedenastapowiedziałem.
Zrozumiałaaluzję.
Możemyzatemnapićsiękawyizapalić.Puściła
domnieoko.Poczęstowałemgoldengate’em.Zapaliła
izaciągnęłasię.Potwojejwizycie,młodzieńcze
oznajmiłaprzyszładomniedelegacja,mojekochane
pokojówki,ipoprosiły,żebymwięcejcięniewpuszczała
dodomu.Podobnoniemaszkrztyszacunkudotego
zatoczyłarękąkoło.
Nieuległaimpani?
Pochyliłasiędomnie.
Jateżniemamspecjalnegoszacunkuzwierzyłasię.
Terzeczynaogółniewielestarszeodemnie,mają
tylkopodwa,trzyczyosiemstuleci.Wmoimwieku
tonieimponuje.Zaciągnęłasięzadzierzyście.
Wypadałozaoponować,alezobaczyłem,żezamyśliła
się,zmrużyłaszarozieloneoczyioczymśintensywnie
myśli.Nieprzeszkadzałemjej.Tymrazemnastolikustała
równieżpopielniczka,chybadziełoDamnaia,niewiele
mniejwartaniżwazazdynastiiMing.
Cozkawą?mruknęłarozzłoszczona.Zarazich
pogonię!
Wstałaipomaszerowałaraźnododrzwi.Zniknęła
zanimi.Mogłemsobiewyobrazić,cosiętamterazdzieje.