Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
pokręciłdzióbkiemipowiedział:
–Oszlag!
18lipca,poniedziałek
Zaczynamdziałać.Kolejnyetaptoposzukiwania
klientów.Iopracowanieoferty.Firmiepatronowaćbędzie
Kupała,tazobrazuWojciechaGersona,albojeszcze
lepiejswatkaGerritavanHonthorsta.Uśmiechnięta,
zalotna,intrygującakobieta,któratrochęwróży,atrochę
zachęca.
Muszęunowocześnićswojąstronę.Przejrzałamoferty
różnychfirm,którewinternecieproponujątakąusługę.
Oczywiściewszystkorozbijasięoszczegóły.Formularze
zgłoszenioweżądająodemnieinformacji,którychnie
mam,choćmożepowinnam.Naprzykład,wjakim
oprogramowaniuchcęmiećtęstronę.Niemampojęcia.
Chybawtradycyjnym,powszechnieużywanym…Gdy
zatelefonowałamdojednejztakichfirm(coniebyło
wcaleproste,bonastroniewidniałtylkoformularz
kontaktowyimusiałamsięchwilępotrudzić),pan,który
zemnąrozmawiał,takżedomagałsiępodaniatych
informacji.
–Jakipanimaprogram?–zapytałsucho.
–Niewiem,zwyczajny.
–Toproszęustalićidopierodzwonić!
–Alejakmamustalić?Nieznamsięnatym!
–Proszęustalićidopierodzwonić!
Nawetmojapapuganiejesttakazawzięta.Nicnie
ustaliłam,nicniezałatwiłam.Wieczoremzadzwoniłpan
Przemekimimomoichzapewnień,żejużniewróżę,
zapytał,dlaczegotakmusięniewiedziewinteresach.
Spytałamgo,czynaswojejstronieinternetowej
maformularzkontaktowy,czyteżpodajetradycyjnie
numertelefonu.Odparł,żeformularz,botakjestprościej.
–Niedlawszystkichprościej,proszępana–zganiłam
go.–Niezdajepansobiesprawyztego,żeistnieją
klienci,którzypreferująkontaktbezpośredni,anie
zapośrednictwemformularzy.Mogąmiećpotrzebę
dopytaniaocośniestandardowego,atuskucha,