Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
chłopcze,gdzieukradłeśtęoliwkowąszarfęmatki!
–Twojasiostraukradłajądlamnie–wypaliłnatychmiastGeorgie,
powstrzymująckuca.–Skradłaidałami.
–Idźobciąćsobiewłosy!–rzuciłostroobcychłopiec.–Janie
mamżadnejsiostry!
–Wiem,żeniemaszżadnejwdomu–odpowiedziałGeorgie.
–Miałemnamyślitę,cosiedziwwięzieniu.
–Złaźzkuca!Wyzywamcię!
Georgezeskoczyłnaziemię,aobcychłopakzsunąłsięzesłupka
bramywielebnegopanaSmitha,jednakzrobiłtozabramą.
–Wyzywamcięnazewnątrz–powiedziałGeorgie.
–Ajaciebiewyzywamtu.Wyzywam…
Byłytojednakbardzoniefortunnewyzwania;Georgienatychmiast
przeskoczyłpłoticzteryminutypóźniejpaniSmith,słyszącdziwne
odgłosy,wyjrzałaprzezokno,pochwilizaśwrzeszcząc,wpadła
dogabinetupastora.PanMallochSmith,tenponurobrodymetodysta,
wyszedłnafrontowydziedziniec,gdziezastałprzebywającegouniego
gościnniesiostrzeńcaprzygotowanegodoodegraniagłównejroli
wwidowiskuprezentującymmasakrę.Zwielkątrudnościąnatury
fizycznejudałosiępanuSmithowidaćsiostrzeńcowiszansęuciec
dodomu,bowiemGeorgebyłtwardyiszybki,awtakichsprawach
nadzwyczajskuteczny;ajednakpogroteskowejbójcepastorowiudało
sięrozdzielićwalczącestronyipotrząsnąćGeorgiem.
–Przestań!Przestańnatychmiast!–wykrzyknąłzwściekłością
Georgeiwyrwałsiępastorowi.–Chybaniewiesz,kimjestem!
–Owszem,wiem!–odparłgniewniepanSmith.–Wiem,kim
jesteś.Przynosiszhańbęmatce!Twojamatkapowinnasięwstydzić,
żepozwoliła…
–Zamknijsięiniemów,żemojamatkapowinnasięzasiebie
wstydzić!